Małgorzata Rozenek ostro o potrąceniu motocyklisty przez Stuhra. "To jest koniec"

Małgorzata Rozenek-Majdan podczas środowego wydania programu "Dzień dobry TVN" w dosadnych słowach skomentowała kolizję, którą spowodował aktor Jerzy Stuhr, prowadząc auto po alkoholu. - Incydent sam w sobie jest karygodny - oznajmiła.
Zobacz wideo Główny wróg Rozenek: zapach smażonego jedzenia! W jej domu panuje nietypowa zasada

Widomość o tym, że aktor Jerzy Stuhr spowodował kolizję, obiegła Polskę 17 października br. Mężczyzna, jak poinformowały służby, wsiadł za kierownicę będąc pod wpływem alkoholu. Podczas zatrzymania przez policję okazało się, że miał 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Przed wejściem do samochodu - jak wynika z ustaleń policji - aktor pił wino.

Na początku media donosiły o tym, że aktor próbował uciec z miejsca wypadku. Informacja ta została jednak zdementowana przez policję i samego Jerzego Stuhra.

Wypadek z udziałem Stuhra. Aktor przeprasza

Przypomnijmy, że po zdarzeniu Jerzy Stuhr wydał specjalne oświadczenie, w którym przeprosił za to, co zrobił. Zadeklarował też, że w wyżej wymienionej sprawie podejmie pełną współpracę z służbami.

Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji" - napisał aktor.

Małgorzata Rozenek nie przebiera w słowach ws. wypadku Jerzego Stuhra. "Incydent sam w sobie jest karygodny"

Zdarzenie to skomentowało już wiele znanych osób. Swoje zdanie na temat kolizji z udziałem aktora, który wsiadł za kierownicę po spożyciu alkoholu, Rozenek-Majdan powiedziała podczas środowego programu "Dzień Dobry TVN".

Prowadząca odniosła się do wypowiedzi swojego kolegi z wizji Mateusza Hładki, który stwierdził, że przeciwnicy Jerzego Stuhra, często zabierającego głos na temat polityczne, wykorzystają argument w postaci kolizji.

Ja w ogóle nie łączyłabym tego ze sprawami politycznymi. Nie powinniśmy postrzegać tak tego, niezależnie, kto to jest, jak się wypowiada, czy na temat obecnej władzy, czy opozycji, to nie ma znaczenia

- zaznaczyła prezenterka.

Zasada jest prosta, piłeś, nie jedziesz. Incydent sam w sobie jest karygodny, na pewno wybitny aktor poniesie karę i konsekwencje, ale to jest koniec

- powiedziała Małgorzata Rozenek-Majdan.

Źródło: Dzień dobry TVN

Więcej o: