Irańska zawodniczka wystartowała w mistrzostwach bez hidżabu. Kobieta zniknęła. Wiadomo, co się z nią dzieje

O tym, co dzieje się z zawodniczką owładniętego protestami Iranu, długo nic nie było wiadomo. Elnaz Rekabi wystartowała w Mistrzostwach Azji we wspinaczce górskiej, które odbywały się w połduniowokoreańskim Seulu. Sportsmenka pojawiła się na nich bez hidżabu.
Zobacz wideo Widmo konfliktu na Bliskim Wschodzie. "Amerykanie mogą być bardziej nieobliczalni"

Po powrocie do kraju, tłum przywitał ją skandując "Elnaz bohaterka". Na lotnisku w Teheranie sportsmenka również nie miała na sobie tradycyjnej irańskiej chusty, tylko czarną czapkę z daszkiem i kaptur ukrywający włosy. To właśnie tam uchwycono ostatnie kadry z Elnaz. Jak wyjaśniała wtedy w rozmowie z obecnymi na płycie lotniska dziennikarzami, hidżabu nie miała na sobie z przyczyn organizacyjnych. Została bowiem szybko wezwana na pokład samolotu.

 Byłam zajęta zakładaniem butów i sprzętu, hidżab zsunął się, a ja natychmiast poszłam na start

- tłumaczyła Rekabi. Chwilę później wsiadła do furgonetki. Od tej pory nikt nie widział reprezentantki Iranu.

Irańska zawodniczka przywitana w kraju jak bohaterka. Nie założyła hidżabu

Wiele osób łączyło występ Rekabi bez hidżabu z gestem solidarności wobec brutalnie zamordowanej przez irańską policję ds. moralności 22-letniej Mahsy Amini. Po jej śmierci cały Iran ogarnęły gwałtowne protesty, bestialsko tłumione przez irańskie służby. W demonstracjach zginęło już około 200 osób.

W związku ze zniknięciem Rekabi spekulowano, że mogła trafić do więzienia. Jednak w mediach społecznościowych zawodniczki pojawiło się oświadczenie o tym, że brak zakrycia włosów był "nieintencjonalny".

Irańska zawodniczka siłą przetrzymywana i skazana na areszt domowy. Nie miała na sobie hidżabu

Teraz pojawiają się nowe doniesienia. Perski oddział stacji informacyjnej BBC twierdzi - powołując się na swoje źródło - że reżimowa władza Iranu wymusiła na Elnaz Rekabi wystosowanie oświadczenia o takiej treści. Fundamentaliści religijny zagrozili sportowczyni konfiskatą jej rodzinnego majątku, jeśli nie opublikuje oświadczenia. Przed wyjazdem do Seulu zawodniczka musiała złożyć 35 tysięcy dolarów zabezpieczenia oraz udzielenia pełnego pełnomocnictwa irańskiej federacji do rozporządzania majątkiem jej rodziny. To - jak tłumaczy stacja - często wykorzystywany przez władzę Iranu sposób, aby zmusić sportowca do powrotu do kraju i uniemożliwić mu ucieczkę za granicę.

Ponadto perski oddział BBC poinformował, że dzień po powrocie do kraju z mistrzostw kobieta spotkała się z irańskim ministrem sportu - spotkanie odbyła w tym samym stroju, który miała na sobie na lotnisku. Wówczas pojawiły się podejrzenia, że Iranka nawet nie zdążyła wstąpić w tym czasie do swojego domu. Według perskich dziennikarzy, Elnaz Rekabi miała być siłą przetrzymywana w budynku Irańskiego Komitetu Olimpijskiego. Obecnie - według ustaleń BBC - zawodniczka przebywa w areszcie domowym. Doniesienia te próbuje dementować władza twierdząc, że Iranka pozostaje w domu ze względu na regenerację po zawodach.

Źródło: bbc.om

Więcej o: