Nie da się ukryć, że w ostatnim czasie niemal wszyscy dostrzegają wzrosty cen przeróżnych produktów i usług. Podrożała zarówno energia elektryczna i gazu, jak i artykuły budowlane, czy też podstawowe artykuły spożywcze. Czy tylko w Polsce inflacja daje się we znaki? Swoje zakupy postanowiła pokazać polska youtuberka, która na co dzień mieszka we Francji.
Julia Kobus to youtuberka, która wraz z mężem i dwójką dzieci mieszka we Francji, pod Paryżem. Na swoim kanale zgromadziła ponad 274 tysiące subskrybentów, z którymi dzieli się różnymi momentami ze swojego życia, poruszając m.in. takie tematy jak macierzyństwo, czy życie we Francji. Ostatnio podczas jednego z vlogów serii vlogtober, postanowiła pokazać, jak wyglądają jej zakupy na tydzień dla jej rodziny. Kupiła mięso z kurczaka, serek kanapkowy, śmietanę, kilka opakowań szynki, dwie kostki masła, mrożone brokuły, jogurty greckie, cztery opakowania filetów rybnych, paczkę tortellini, dwa opakowania gnocchi, łososia wędzonego, frytki, banany, pomidory, paprykę, dwa awokado, pieczywo, ciasteczka, zestaw trzech żeli pod prysznic, żelowe krążki do toalety, jabłka, dwa opakowania makaronu, ogórka, sosy pomidorowe, kilka czekolad, kapsułki z kawą, zestaw trzech past do zębów, dwa słoiki marchewki z groszkiem, jogurty owocowe, pieczarki, pastę do zębów dla dzieci, syrop truskawkowy, dwa opakowania tortilli, borówki, maliny i naleśniki z ciemnej mąki.
Jeśli chodzi o takie zakupy (...) zapłaciłam za to wszystko dokładnie 119 euro. Nie wiem czy to jest dużo, nie wiem czy to jest mało, na pewno to jest o wiele więcej niż zapłaciłabym za to wiecie dwa, trzy miesiące temu. Inflacja oczywiście robi swoje u nas, mimo że ta inflacja we Francji jest jedną z niższych (...) I ja myślę, że to są takie zakupy na tydzień, tak mi się wydaje
- powiedziała Julia.
Pod filmikiem pojawiły się komentarze od internautek:
Nie przeliczając zarobków tylko licząc 1:1 to takie zakupy za sto euro to jest bogactwo. U nas za stówkę to siata jest ledwo zapełniona
Ja mieszkam w Niemczech i tutaj też czuć że inflacja idzie w górę
Ja wczoraj na zakupy wydałam £100, ale wydaje mi się że było tego dużo więcej niż u ciebie. Niestety wszędzie ceny poszły w górę, ciężko porównywać je w różnych krajach, pozdrowienia z Anglii
Uważam że jak na tygodniowe zakupy to cena bardzo dobra. Ja przy 4 osobowej rodzinie dziennie wydaje ok 70 zł na spożywkę i nic takiego naprawdę nie kupuje. 500 zł na tydzień to na pewno wydaję. Biorąc pod uwagę wypłaty we Francji i Polsce, to uważam że we Francji jest dużo taniej
W Polsce zapłacisz podobnie za zakupy na tydzień dla rodziny, a jak wiadomo zarobki są kilka razy mniejsze. Tutaj inflacja to jest masakra, nie wspominając o tym, że produkty się pomniejsza, żeby to zatuszować np. makaron 500g teraz jest 400g, masło też można kupić np. 100 gramowe. Moi rodzice mieszkają w Niemczech i tam masło 250g kosztuje tyle, co w Polsce
- piszą.