Miliony Polek się w nim podkochiwało. Pamiętacie gwiazdę serialu "Adam i Ewa"?

Waldemar Goszcz na przełomie lat 90. i 00. uznawany był za jednego z najprzystojniejszych polskich mężczyzn. Nazywano go "pierwszym polskim supermodelem". Dzięki roli w serialu "Adam i Ewa" Goszcz stał się bożyszczem nastolatek. Jego karierę przerwał jednak tragiczny wypadek.

Polski serial "Adam i Ewa" emitowany był od 30 września 2000 do 13 stycznia 2002 na antenie telewizji Polsat. Opowiadał on historię trudnej, szalonej miłości. Główni bohaterowie - 36-letnia Ewa, urzędniczka w banku i 30-letni Adam, gwiazda reklamy spotykają się w zabawnych okolicznościach. Choć są z zupełnie innych światów, a ich doświadczenia życiowe bardzo się od siebie różnią, zakochują się w sobie. W rolę Ewy wcieliła się Katarzyna Chrzanowska, Adama zagrał zaś Waldemar Goszcz. Aktor szybko podbił serca fanek. Nabierającą tempa karierę Waldemara Goszcza przerwał tragiczny wypadek. 

 

Waldemar Goszcz. Początki kariery 

Waldemar Goszcz urodził się w 1973 roku. Gdy wyjechał na studia do Warszawy, na ulicy zaczepił go właściciel jednej z renomowanych agencji modeli i zaproponował mu pracę. Waldemar Goszcz szybko stał się rozpoznawalny. Chodził po wybiegach i występował w licznych reklamach. W 1993 wygrał prestiżowy konkurs i zdobył tytuł "Twarz Roku". Prawdziwą pasją Goszcza była jednak muzyka. Już jako nastolatek występował w zespołach muzycznych i tanecznych. W 1997 roku  wraz z Markiem Sośnickim założył zespół Hi Street. Zespół rozpadł się jednak po czterech latach. W tym czasie udało mu się zagrać ponad 200 koncertów. 

Serial "Adam i Ewa" był aktorskim debiutem Waldemara Goszcza. Rola szybko przyniosła mu popularność. Goszcz stał się bożyszczem nastolatek. Musiał się on jednak zmierzyć również z falą krytyki. Część widzów zarzucała mu brak talentu aktorskiego. Uważano, że główną rolę powinien zagrać doświadczony aktor, a nie model. 

Więcej interesujących treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

 

Waldemar Goszcz. Tragiczny wypadek 

Waldemar Goszcz zginął w tragicznym wypadku w styczniu 2003 roku. Miał wtedy 29 lat. Wracał z koncertu wraz z Filipem Siejką i Radosławem Pazurą. Podczas wyprzedzania mężczyźni zderzyli się z nadjeżdżającym z naprzeciwka autem. Za kierownicą znajdował się właśnie Goszcz, który zginął na miejscu. Jego współpasażerowie przeżyli wypadek. Waldemar Goszcz osierocił 6-letnią córkę Wiktorię. 

Więcej o: