Nie wpuszczono jej do restauracji przez strój. Ona twierdzi, że powód był inny

Ana postanowiła podzielić się ze swoimi obserwatorami na TikToku przykrą historią, która spotkała ją w pewnej restauracji. Zdaniem obsługi, kobieta miała na sobie nieodpowiedni strój, przez co nie wpuszczono jej do środka. Ona twierdzi, że powodem była jej figura. - Szczuplejsze kobiety w podobnych bluzkach zostały wpuszczone - zaznacza.

Zagłosuj na swoich ulubieńców w plebiscycie The Best of New Beauty i daj sobie szansę na zyskanie wyjątkowych nagród

Zobacz wideo Karolina Malinowska o body positive. "Znam piękne modelki plus size"

TikTok jest obecnie jedną z najpopularniejszych platform internetowych na świecie, gdzie użytkowniczki oraz użytkownicy dzielą się filmikami poruszającymi przeróżne tematy. Znajdziemy tam nie tylko układy taneczne, makijaże, stylizacje, trendy oraz różne triki i porady. Wiele obecnych na TikToku osób chętnie dzieli się na swoich profilach również historiami z życia wziętymi.

Bubbles przekonuje, jak naprawdę powinien wyglądać ruch body positiveWprost mówi o swojej wadze i swoich uczuciach. "Jestem gruba i sexy! I nie obchodzi mnie to, co mówią inni"

Nie wpuszczono jej do restauracji. Twierdzi, że wcale nie przez strój, a przez to, że jest "pulchną latynoską kobietą"

Ana, jedna z użytkowniczek TikToka, postanowiła podzielić się w sieci przykrą sytuacją, która spotkała ją w jednej z restauracji w Las Vegas. Chcąc wejść z przyjaciółką coś zjeść, usłyszała od obsługi, że ma nieodpowiedni strój, by móc wejść. Początkowo zrozumiała argument obsługi dotyczący dress code'u, jednak przez szybę zobaczyła w środku kobietę ubraną bardzo podobnie do siebie. Ana zrozumiała wtedy, że wcale nie chodziło o jej strój. 

Swoją historię, na prośbę internautek, kontynuowała w kolejnym filmiku. Wyjaśniła, że tego dnia była z swoją przyjaciółką na koncercie Jonas Brothers, była więc ubrana "luźno, ale uroczo". Miała na sobie czarny top, jeansy oraz sandałki. Nie wpuszczono jej jednak do restauracji.

Kolaż TikTokWycisnęła rocznego pryszcza. Pokazała, co stało się z jej twarzą

- Zapytałam ją, ponieważ w restauracji było w zasadzie całkowicie pusto, ale nadal byłam uprzejma, czy potrzebujemy rezerwacji. Wspomniała, że nie potrzebujemy rezerwacji, ale nie przestrzegam zasad ubioru. Potem zaczęła gestykulować i powiedziała: To dlatego, że masz odsłonięte ramiona. Więc mówię: Och, tak, zdecydowanie rozumiem. A potem patrzy w dół i mówi: Och, i tak, nie. Spojrzałam w dół i zobaczyłam, że wskazuje na mój brzuch. Wyszłyśmy, a potem odwróciłam się, żeby zajrzeć do jadalni i zobaczyłam, że jak pewna pani wstaje. Została wpuszczona będąc ubrana w prawie dokładnie to samo, co ja miałam na sobie, ale mnie nie wpuszczono - relacjonuje Ana. - Teraz czuję, że dyskryminowali mnie, ponieważ jestem pulchną latynoską kobietą - dodała.

To chore!
To jest złe. Bardzo złe
Dziewczyno, twój strój wygląda na bardziej pasujący do tego miejsca niż jej
Podwójne standardy...

- komentują internautki.

Więcej o: