Na forach internetowych można znaleźć mnóstwo pytań dotyczących częstotliwości mycia włosów. A co, jeśli chodzi o porę dnia? Okazuje się, że ma ona równie istotne znaczenie. Jeśli robisz to w nieodpowiedniej godzinie, może to skutkować przesuszonymi i zniszczonymi pasmami. Podpowiadamy, kiedy najlepiej myć włosy.
Więcej artykułów znajdziesz na Gazeta.pl
Mycie włosów to dla jednych ukochany rytuał, a dla innych przykry obowiązek. Często z braku czasu czy też przyzwyczajenia robimy to tuż przed snem i następnie pozostawiamy je do naturalnego wyschnięcia lub kładziemy się z wilgotnymi pasmami spać. Ta pora nie jest jednak dobra dla ich zdrowia. Mokre włosy mają odchyloną łuskę, a więc są bardziej podatne na uszkodzenia. Kiedy kładziemy się spać, pocieramy nimi o poduszkę i tym samym pogarszamy każdego dnia ich kondycję, powodujemy, że stają się matowe i mają problem z łamliwością.
Jeśli myjesz włosy tuż przed snem i kładziesz się do łóżka z mokrymi włosami, natychmiast przestań. Lepiej czynność zostawić na poranek. Jest to szczególnie ważne dla osób o kręconych lub łamliwych pasemkach. Jeśli masz cienkie pasma, o nie również zadbaj po przebudzeniu się. Po umyciu delikatnie podsusz je suszarką, wybierając chłodny strumień powietrza.
Istnieje zasada, że włosy należy myć tak często, jak jest to konieczne i tego potrzebują. Niektórzy przestrzegają jednak przed robieniem tego codziennie. Im częściej myjemy włosy, tym bardziej one wysychają, a gruczoły produkują więcej sebum. Jest to jednak kwestia sporna. Wielu trychologów uważa, że przy dobraniu odpowiednich preparatów i prawidłowym myciu włosów, nie spowodujemy ich nadmiernego przetłuszczania się. Jeśli więc masz cienkie i podatne na przetłuszczanie się włosy, możesz czyścić je codziennie. Pamiętaj jedynie, żeby za każdym razem nie używać szamponów z mocnymi detergentami.