Choć jeszcze kilka lat temu uważano je za synonim kiczu i obciachu, po raz kolejny możemy przekonać się, jak bardzo przewrotna jest moda. Przez ostatnie lata olbrzymią popularnością cieszyły się mocno podkreślone, gęste i wyraziste brwi. Teraz coraz częściej spotykamy te rodem z lat 90.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Cienkie, dokładnie wyskubane i delikatne brwi królowały w latach 90. Gdy przyszła moda na bardziej podkreślone i wyraziste włoski, wcześniejszy trend odszedł do lamusa. Co więcej, uznany został za kiczowaty. Z tego powodu wydawać by się mogło, że już nigdy nie wróci do łask. Okazało się jednak inaczej, gdyż tą stylizacją zafascynowało się pokolenie Z. Zdecydowała się na nią m.in. modelka Bella Hadid.
O tym, że cienkie brwi znów zwojują urodowe trendy przekonany jest wizażysta Troy Surrat. W rozmowie z "Vogue" przyznał: - Pojawienie się tej mody wydaje się nieuniknione. Naturalne brwi znów będą musiały ulec pęsecie.
Cienkie brwi z lat 90. były bardzo dokładnie wyregulowane pęsetą, a na całej długości miały jednakową szerokość. Styliści ostrzegają jednak, że nowy trend nie jest dla każdego. Tego typu brwi wizualnie otwierają oko i wysmuklają twarz. Oczywiście, jeśli są wykonane z umiarem. Dodatkowo dobrze sprawdzą się u osób o kwadratowym kształcie buzi, gdyż delikatnie ją złagodzą i zaokrąglą.