Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl
Zupełnie nie rozumiem skąd przekonanie, że każdy, kto przychodzi na świat w Polsce, "musi" być ochrzczony. Przecież tylko dlatego w naszym kraju jest ponad 80 proc. katolików. A rzeczywistość jest kompletnie inna... Sama jestem ochrzczona, zostałam też posłana do komunii, ale z bierzmowania już sama, świadomie zrezygnowałam. Dziś, choć wierzę w siłę wyższą, zupełnie nie wieżę w kościół katolicki i to, co od lat się w nim dzieje...
Moim zdaniem religia jest tak osobistą sprawą, że każdy powinien w tej kwestii sam decydować. Choć jeszcze nie jestem mamą, od lat otwarcie z partnerem mówimy, że jeśli zdecydujemy się być rodzicami, to nasze dziecko nie zostanie ochrzczone, ani posłane do komunii. Gdy po raz pierwszy w jakiejś rozmowie z babcią powiedziała, co myślę na ten temat, od razu zostałam zgromiona. Oprócz kilku przytyków, usłyszałam też, że babcia "pokropi wodą święconą, jak nie będę widziała".
No bo jakim prawem mam decydować o życiu innego człowieka? Podobno każdy z nas ma wolną wolę. Powinno to także dotyczyć chrztu, a co za tym idzie komunii. Ja mojemu dziecku chcę po prostu zostawić swobodny wybór. Zrobię wszystko, by wyrosło na dobrą i tolerancyjną osobę (bo to jest dla mnie najważniejsze), a jak już dorośnie, to samo zdecyduje, jaką religię chcę wyznawać.
Julita.
***
Wasze historie są dla nas ważne. Czekamy na listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.