Wychodząc naprzeciw zwyczajom i "wyścigom" na najpiękniejszy i najbogaciej udekorowany grób, olsztyński Zakład Cmentarzy Komunalnych tworzy tzw. amerykańskie kwatery, gdzie każdy nagrobek będzie wyglądał tak samo.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Nagrobki mają być przeznaczone jedynie dla pochówków urnowych, których w Olsztynie jest około 40 procent. Jak w rozmowie z olsztyn.wyborcza.pl przyznaje Zbigniew Kot, dyrektor ZCK w Olsztynie: - To rozwiązanie dla osób preferujących styl bardziej minimalistyczny, ascetyczny. To nawiązanie do kwater na cmentarzach wojennych w USA, stąd potoczna nazwa tego typu projektów.
Nagrobki będą miały prostą formę, bez zdobień czy charakterystycznych detali. Jedynie skromna, lekko pochyła płyta i trawa dookoła. Różnić się mogą kolorem, gdyż będą wykonywane z czarnego, szarego i brązowo-czerwonego granitu wysokiej jakości, oraz rozmiarami. Dla pochówku rodzinnego przeznaczono płyty o wymiarach metr na metr, dla pojedynczych osób — sześćdziesiąt centymetrów na sześćdziesiąt centymetrów. W jednej kwaterze będzie obowiązywał jeden kolor, a same kwatery będą podzielone na dwie części — osobno dla większych i mniejszych nagrobków.
Porządek będzie dotyczył nie tylko samych nagrobków, ale i ich powstawania, gdyż miejsc nie będzie można rezerwować z góry. Docelowo, na razie ma być ich 1700, a jeśli pomysł się przyjmie, to w przyszłości powstaną kolejne. Według obliczeń wypełnienie kwatery może zająć kilka lat.
Jak podaje "Wyborcza", w Olsztynie powstanie także zbiorowy grobowiec, w którym urny będą składowane w specjalnej komorze, z wypisanymi na powierzchni nazwiskami pochowanych.