Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Doda w programie "Doda. 12 kroków do miłości" nie znalazła miłości, choć wielu liczyło na szczęśliwe zakończenie i zbudowanie trwalszej relacji ze Stefanem z Niemiec. Ostatni odcinek show był dla wielu niemałym zaskoczeniem, kiedy artystka wyznała, że jest zakochana i nie chodzi o żadnego z panów z programu. Po ujawnieniu tej informacji Rabczewska spotkała się z ogromną falą hejtu.
Moje serce jest zajęte. Jestem zakochana. Nie wiem, jaki będzie koniec. Boję się bardzo, bo proza życia i czas weryfikuje wszystko. Moim marzeniem jest złapać go za rękę i nigdy go nie puścić. I żeby on mnie nie puścił.
Doda opublikowała ostatnio kilka relacji Instastory, gdzie zdradziła, że na jakiś czas znika z mediów społecznościowych. Gwiazda zdradziła powód tej decyzji i ujawniła szokujące wiadomości, jakie otrzymuje po tym, jak poinformowała, że ma partnera, ale nie jest nim żaden z kandydatów z programu "Doda. 12 kroków do miłości".
Top dwa to jest życzenie mi śmierci i nowotworu, nawet nie będę wam wklejać tych wiadomości, bo nie chcę karmić tych złych emocji, jest to przerażające, w jaki sposób takie prymitywne wręcz zwierzęce odruchy wywołuje reality show w ludziach. Ja sobie nie zdawałam sprawy, że co najmniej połowa ma takie przeświadczenie, że jest właścicielem mnie i jakby jak ja podejmuję inne decyzje w związku z moim sercem, uczuciami czy moim życiem, to w nich to wywołuje taką agresję.
Artystka dodała również, że groźby dotknęły również jej rodziców, którzy są dla niej wyjątkowo ważni. Wobec nich, również pojawiły się wstrząsające komentarze i życzenia choroby nowotworowej.
Top jeden to są takie moje pięty achillesowe, czyli życzenie chorób nowotworowych dla moich rodziców za to, że śmiałam się zakochać w kimś po programie i jest to ktoś inny niż uczestnik tego reality.
Piosenkarka ze względu na hejt, który ją spotkał po zakończeniu programu i wyznaniu o tym, że zakochała się w kimś po programie, w Warszawie przestała się czuć bezpiecznie. Komentarze internautów uniemożliwiły jej cieszenie się nową relacją.
Ja chyba nie zdawałam sobie sprawy z tego, jakie to niezdrowe emocje będzie wywoływać. Sądziłam, że ten program raczej wszyscy potraktują jako rozrywkowy i uczący, te rozmowy z psychologiem dadzą dużo lekcji też dla widzów, a nie matrymonialny.
Wokalistka podjęła decyzję o opuszczeniu Warszawy. Gwiazda zdradziła również, że prześladowania zaczęły przybierać na sile, czego się nie spodziewała. Doda nie chce zgłaszać tego na policję i woli przeczekać ten ciężki okres, z dala od stolicy.
Muszę się odseparować i usunąć. Parę lat temu robiłabym z tego zadymę i zgłaszałabym na policję. Mój menadżer mi to radzi, ale ja nie chcę. Nie chcę wchodzić w polemiki i walki, ale za dużo przeszłam w życiu i bardzo mi zależy mi na moim spokoju psychicznym. Czuję się bardzo osaczona. A mój spokój ducha jest dla mnie priorytetowy.