Annie Hawkins-Turner może pochwalić się największym, naturalnym biustem na świecie, co w 1999 roku zostało potwierdzone poprzez wpis do księgi rekordów Guinnessa. Jak wygląda życie kobiety, która nie chce zgodzić się na operację zmniejszenia piersi, które utrudniają jej codzienne funkcjonowanie?
Więcej podobnych tematów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Życie Annie Hawkins-Turner z pozoru wygląda na zwyczajne, jednak w rzeczywistości nigdy takie nie było. Gdy skończyła 5 lat, można było zauważyć, że Annie nie wygląda jak typowa dziewczynka w jej wieku. Już wtedy zaczęły rosnąć jej piersi, a mając 9 lat nosiła stanik w rozmiarze 36D. Dziś jest to 102ZZZ.
U Annie Hawkins-Turner zdiagnozowano gigantomastię zwaną przerostem piersi. Polega to na powolnym, choć stale postępującym wzroście tkanki piersi, które powiększają się do dziś. W konsekwencji Annie ma problemy z poruszaniem się, a każdego dnia towarzyszy jej nieustający ból pleców. Mimo tylu niedogodności kobieta nie chce się zgodzić na operację zmniejszenia biustu, choć wielu lekarzy wciąż doradza jej ten zabieg.
Annie Hawkins-Turner znana jest również pod pseudonimem Norma Stitz, który przybrała, gdy za namową męża postanowiła zacząć zarabiać na swoim ogromnym biuście. Kobieta regularnie występuje w programach dla dorosłych i bierze udział w sesjach zdjęciowych topless. Nie ma jednak wyrzutów sumienia, że zarabia w taki sposób. Annie akceptuje swój wygląd i korzysta z jego atutów. Otrzymała nawet specjalną nagrodę za swój zawodowy dorobek. W 2003 roku dostała nagrodę AVN, która jest odpowiednikiem Oscara w branży porno.