W ostatnim czasie można coraz częściej zaobserwować osoby, które zabierają ze sobą na cmentarz makaron. Było to szczególne widoczne 1 listopada podczas wizyt na grobach z okazji Wszystkich Świętych. Do czego makaron może się przydać w takim miejscu? Podpowiadamy.
Więcej podobnych tematów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Zabranie ze sobą makaronu na cmentarz może się wydawać szalonym pomysłem. Jednak jak powszechnie wiadomo, w szaleństwie jest metoda, a i w tym przypadku znalazło się zaskakujące zastosowanie. Nie każdy rodzaj makaronu przyda nam się na cmentarzu. Świderki, rurki czy wstążki lepiej zostawić w domu, z ich pomocą nic nie wskóramy. Warto jednak zabrać ze sobą makaron typu spaghetti, który ma długie, cienkie nitki. Jak wykorzystać je podczas wizyty na cmentarzu?
Jeśli wybierasz się na cmentarz, zabierz ze sobą makaron spaghetti. Wystarczy już jedna nitka, by z jej pomocą zapalić wszystkie wkłady w zniczach. Ten trik pomoże ci zaoszczędzić pieniądze, jeśli nie masz specjalnej, długiej zapalarki.
Korzystając z klasycznych zapałek oraz zapalniczek możesz łatwo poparzyć sobie dłonie, a często nawet z ich pomocą trudno dosięgnąć do knota i wówczas pojawia się problem. Decydując się na wykorzystanie makaronu, nie musisz kupować długich zapałek, które bywają kosztowne. Wystarczy, że podpalisz nitkę spaghetti zwykłą zapalniczką i w ten sposób skutecznie przeniesiesz płomień na wiele zniczy bez obaw o poparzenie dłoni.