Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Małgorzata Ziętek na co dzień mieszka w Radomiu i zajmuje się profesjonalnie sprzątaniem. Z początku zajęcie to było jedynie dodatkową formą zarobku. Od kwietnia zajmuje się tym na stałe. Wycenę sprzątania ocenia na podstawie metrażu wnętrza. Za dodatkową opłatą w ofercie znajduje się mycie okien, piekarnika, lodówki czy kuchenki mikrofalowej. Inny charakter sprzątania z uwagi na używane środki czystości jest również w przypadku gabinetów lekarskich. Również Magda Marczewska, właścicielka firmy Projektanci Porządku, swoją przygodę ze sprzątaniem zaczynała sama, a następnie założyła małą firmę. W swoich działaniach kierowała się misją pomocy mamom, którym często jest ciężko pogodzić prowadzenie domu z wychowywaniem dzieci oraz pracą.
Małgorzata Ziętek w rozmowie z Wirtualną Polską zrelacjonowała, jak wyglądają realia sprzątania polskich domów i mieszkań. Koszt sprzątania ustalany jest dopiero na miejscu. - Zawsze wyceniam sprzątanie na miejscu. Standardowo kosztuje to 6 zł za metr kwadratowy, gruntowne czyszczenie około 10-12 zł.
Kobieta zajmująca się doprowadzaniem do porządku wielu pomieszczeń zauważa również wpływ inflacji na zachowanie i podejście klientów do korzystania z tego typu usług. Wiele z nich zrezygnowało, z uwagi na brak finansów. Stawka 80 zł za godzinę nie spodobała się jednemu z potencjalnych usługobiorców Magdy Marczewskiej oraz Małgorzaty Ziętek, a kobiety usłyszały porównania do pensji medyków i głosy, że to więcej niż zarabia lekarz. - Pamiętam, jak pewna pani powiedziała, że ma określony budżet na sprzątanie. W tym przypadku była to kwota 300 zł za sprzątanie dużego domu. Wiedziałam, że ją stać, żeby zapłacić uczciwą stawkę osobie, która przecież dla niej pracuje, tymczasem ona oczywiście się targowała i za niski koszt usługi chciała jak najwięcej idealnej pracy - relacjonuje Małgorzata.
Mieszkania i domy, które miała okazję sprzątać Małgorzata Ziętek, niejednokrotnie zaskakiwały ją wieloma obrazami. W rozmowie z WP zdradziła ekstremalne rzeczy, które ją spotkały. - Z najbardziej hardcorowych rzeczy widziałam na przykład tuszę nieżywego królika, kał i mocz rozpryskane na ścianie i meblach, robactwo wszelkiej maści i sierść w naprawdę dużej ilości. Ale były też nieoficjalne "domy rozrywki" i pokoje zabaw z gadżetami dla dorosłych.
Oczywiście nieustannie zaskakuje ją ilość spotykanego brudu zbieranego latami oraz oczekiwania klientów, żeby pozbyć się go szybko w niskiej cenie. Niejednokrotnie podczas sprzątania znajdywała też duże sumy gotówki rozsypanej na podłodze. Uczciwość jest dla kobiety wyjątkowo istotna, szczególnie w tej branży. Małgorzata Ziętek, że na sprzątanie nie składa sie tylko usunięcie kurzu ściereczką czy umycie podłóg. To również wiele umiejętności, estetyka i dokładność. Kobieta zaznacza, że korzysta z kursów dokształcających i wiedzy bardziej doświadczonych osób. W rozmowie z dziennikarką portalu WP dodaje - Funkcjonuje też dużo stereotypów, chociażby odnośnie do wykształcenia, a większość moich koleżanek i kolegów ma studia wyższe. Znam byłą kierowniczkę w banku, nauczycieli czy osoby po studiach prawniczych, które tak pracują.