Rola Jagody, córki głównego bohatera w "Czterdziestolatku" przyniosła jej sławę i rozpoznawalność. Choć serial zapewnił jej rozpoznawalność, ona sama nie wspomina go najlepiej. Do tej pory była to jedyna rola w całym dorobku artystycznym Mirelli Olczyk-Kurkowskiej. Co dziś u niej słychać?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
"Czterdziestolatek" to jedna z najsłynniejszych produkcji TVP. Kultowy już serial był emitowany od 1975 do 1978 roku. Opowiadał o losach inżyniera Stefana Karwowskiego i jego rodziny, w tym dwójki dzieci. W córkę tytułowego "Czterdziestolatka" wcieliła się Mirella Olczyk-Kurkowska. Mimo ogromnej popularności serialu, po skończonych zdjęciach kobieta nie kontynuowała swojej kariery aktorskiej.
Dziś sporadycznie pojawia się na ekranie, głównie ze względu na sentyment Polaków do produkcji z lat 70. Tak też było tym razem, kiedy kobieta pojawiła się w studiu TVP, by rozwiązać Wielki Test z okazji 70-lecia Telewizji Polskiej. W trakcie nagrania postanowiła wrócić wspomnieniami do tamtego okresu swojego życia.
Mirella Olczyk-Kurkowska wielokrotnie wspominała w wywiadach, że nie przepadała za swoją bohaterką, ani za pracą przy serialu.
— W szkole nie przyznawałam się, że gram w serialu. Któregoś razu miałam do wyboru: pójście na plan albo napisanie klasówki z chemii. Wybrałam klasówkę. Przyjechał kierownik produkcji, poprosił mnie na plan i wtedy wszystko się wydało. I wtedy, jeśli byłam proszona do odpowiedzi, to już jako gwiazda — wspomniała w rozmowie z Onetem.
Czym dzisiaj zajmuje się kobieta? Mirella Olczyk Kurkowska całkowicie zrezygnowała z aktorstwa. Jest wykładowczynią w Centrum Europejskim Uniwersytetu Warszawskiego, prowadzi też zajęcia na Wydziale Zarządzania i w kolegiach językowych.