Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Jako nastolatka ważąca 90 kg lekarze proponowali diety oraz zabiegi odchudzające. Dla Morit Summer to nie był sposób utratę wagi, a jedynie na pogorszenie jej samopoczucia i postrzegania siebie. Jako nastolatka nienawidziła swojego ciała. Wiele zmieniło się, gdy miała 14 lat, a jej rodzice zatrudnili osobistego trenera. Mimo że nie straciła na wadze, to zyskała coś zdecydowanie bardziej wartościowego.
Morit Summer pracuje obecnie jako certyfikowana trenerka fitness. Kobieta podkreśla, że waga absolutnie nie przeszkadza jej podczas pracy. Wręcz przeciwnie, jej podopieczni są zachwyceni. W rozmowie z "New York Post" zdradziła, że nie wie, ile obecnie wynosi jej waga, lecz szacuje ją na ok. 115 kg.
Nie mam pojęcia, ile ważę. Nie byłam na wadze od trzech lat. To toksyczne miejsce.
Summer przyznaje, że odkąd w wieku 14 lat zaczęła treningi z trenerem personalnym, wiele się zmieniło. Zyskała nie tylko pewność siebie oraz siłę, ale również zmieniła postrzeganie na temat treningów. Na jednym ze swoich nagrań na platformie TikTok przekonuje, że:
Ludzie chcą być zdrowi i silni, nie chcą mieć obsesji na punkcie utraty wagi.
Marit Summer w 2017 roku otworzyła własną siłownię "Form Fitness" na Brooklynie. Od tamtej pory liczba jej podopiecznych wynosi ponad 100 osób. Wśród nich, była również supermodelka Ashley Graham. Wszystkim stara się przekazywać wszystkie te wartości.
Jeśli twoim celem jest schudnięcie, brak tkanki tłuszczowej i płacz podczas sesji treningowej, nie jestem trenerem dla ciebie.
Pracując jako trenerka fitness, już od początku swojej przygody zmagała się z krytyką ze strony ludzi. Nie każdy rozumiał, dlaczego ktoś chce z nią trenować, jeśli wygląda, tak jak wygląda. Okazuje się, że takich osób jest sporo. Właśnie ze względu na swoją wagę i sylwetkę wiele z jej podopiecznych czuje się obok niej bardziej komfortowo niż ze szczupłymi trenerami.
Wiele osób przychodzi do mnie, ponieważ wyglądam jak oni. Mam też brzuch. Wiem, przez co przechodzą.