"Adam i Ewa" to jeden z najważniejszych i najbardziej popularnych seriali emitowanych tuż po roku 2000. Opowiadał o miłości dwóch osób z bardzo różnych środowisk, między którymi istniała pewna różnica wieku. Wtedy w serialach kobieta starsza o 10 lat od ukochanego była tematem raczej niszowym. Jednak prawdziwe kłopotliwe było to, że Adam i Ewa wywodzili się z kompletnie różnych światów. Ona pracowała w banku, on w show-biznesie, ona była bardzo poukładana, on typową artystyczną duszą. Finalnie oczywiście doszło do happy endu, jednak po zakończeniu nagrań, los doświadczył odtwórców obojga głównych ról.
Serialową Ewę zagrała Katarzyna Chrzanowska. I z miejsca zyskała sympatię widzów, dlatego, że była ciepłą i inteligentną kobietą, choć według aktorki nie tylko dlatego. W wywiadzie dla portalu Alateia powiedziała:
Od pokoleń mamy zakodowaną miłość do bajek. Lubimy takie historie o Kopciuszku. Historia głównej bohaterki, Ewy, taka była. Wyrzucona z pracy, mąż ją zdradza, na dach samochodu spada balon z obcym mężczyzną. Do tego konflikt z macochą, opieka nad sparaliżowanym ojcem. W ludziach jest współczucie i ciekawość, jak bohater poradzi sobie w konkretnej sytuacji.
Aktorka miała już na koncie kilka znaczących ról, w których udowodniła, że ma talent, a warsztat aktorski szlifowała na deskach teatru i w znakomitych szkołach. Serial przysporzył, że jej nowych fanów, a ich przywiązanie trwało jeszcze długo po zakończeniu emisji w 2001 roku. Radość przerwało tragiczne wydarzenie, w 2002 roku podczas rodzinnych wakacji na Krecie zginął mąż aktorki. Utonął w trakcie nurkowania. Została samotną mamą dwóch kilkuletnich bliźniaczek, zdruzgotana utratą męża, z którą nigdy się nie pogodziła. Po latach na swoim Facebooku napisała:
Wyszłam za mąż z wielkiej miłości, bez cienia wątpliwości, że przed nami długa droga razem. Los chciał inaczej, dobrnęliśmy do 14. rocznicy i potem nastała ciemność, która trwała długo, bardzo długo. [...] Czas pomógł przeżyć stratę, ale nie uleczył z tęsknoty, z braku, z żalu...
Niestety tragicznych wydarzeń było więcej. Zaledwie rok później jej serialowy partner-Waldemar Goszcz zginął w wypadku samochodowym. Podobno widzieli się kilka dni wcześniej i przegadali długie godziny. Niebawem wycofała się z mediów i aktorstwa. Trzeba zaznaczyć, że wielu lat mieszkała z całą rodziną we Francji, ale z czasem postanowiła przeprowadzić się do Hiszpanii. W czasie pandemii okazało się, że ma raka i musiała poddać się chemioterapii. Obecnie ma 59 lat i jest bardzo aktywna na Facebooku, gdzie często dzieli się swoją codziennością i miłością do pupili.