Wyższe rachunki za prąd i wodę skłaniają nas do szukania różnych oszczędności. To dobry moment, by przekonać się do prania oraz zmywania, korzystając z cyklu eko, na jaki zaprogramowana jest większość nowoczesnych sprzętów. Czy tryb eko naprawdę pozwala zaoszczędzić, skoro te cykle zwykle trwają o 1-2 godziny dłużej od standardowych programów? Odpowiedź jest zaskakująca.
Więcej podobnych tematów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Kiedy pierwszy raz ustawimy cykl eko w naszych urządzeniach, możemy być zaskoczeni tym, jak długo trwa. Automatyczne programy zwykle potrzebują nawet o 1-2 godziny mniej czasu, by skutecznie umyć brudne naczynia czy pranie. Cykle eko w założeniu dedykowane są do mniej zabrudzonych naczyń czy ubrań, więc jeśli potrzebujemy porządnego czyszczenia, warto zdecydować się na inny tryb. Jednak do codziennego użytkowania cykl eko powinien być wystarczający, by skutecznie sobie poradzić z różnymi zabrudzeniami.
Dlaczego trwa on tak długo? Ponieważ podczas tego cyklu pranie opiera się jedynie o korzystanie z zimnej wody. Aby czyszczenie było skuteczne, musi trwać nieco dłużej niż wtedy, gdy grzałka podgrzewa temperaturę wody w innych trybach. Nie zrażaj się jednak, ponieważ pranie i zmywanie za pomocą cyklu eko może cię zaskoczyć swoją skutecznością.
Niektórzy producenci chwalą się, że wybierając dłuższy tryb prania czy zmywania, można zaoszczędzić nawet do 70% zużywanej energii. Bez konieczności podgrzewania wody, korzystamy z mniejszej ilości prądu, co przekłada się na nasze późniejsze rachunki. Tryb eko pobiera też mniej wody niż standardowe programy. Dzięki temu w skali roku oszczędzamy kilkaset litrów wody oraz kilkaset złotych. W zależności od modeli urządzeń, jakie posiadamy, może to być nawet 300 zł rocznie. Pokazuje to, że tryb eko jest zarówno ekologiczny, bo zużywamy mniej zasobów, jak i ekonomiczny, bo pozwala nam zaoszczędzić.