Urlop wychowawczy przysługuje rodzicom i opiekunom prawnym dziecka do ukończenia przez nie 6 lat (w przypadku dziecka z niepełnosprawnością — do 18 lat). Można go wziąć na 36 miesięcy. Jeszcze do 1999 roku ten okres nie wliczał się do emerytury. Jak jest teraz?
Interesuje cię tematyka świadczeń? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Urlop wychowawczy to przywilej, z którego mogą skorzystać pracujący rodzice — zarówno matka, ojciec, jak i opiekunowie prawni dziecka. Jeśli rozdzielą ten czas między siebie, przysługuje im 36 miesięcy w proporcji 35+1 lub innej, jeśli na urlop zdecyduje się jedna osoba, wówczas jest to 35 miesięcy. Co więcej, istnieje możliwość, że oboje rodziców wezmą go równocześnie — wtedy przysługuje im 18 miesięcy. Można wybierać go także w ratach. Jedynym warunkiem otrzymania urlopu wychowawczego jest posiadanie umowy o pracę przez minimum 6 miesięcy, z czego nie musi ona być z jednego miejsca bądź okresu. Komu więc nie przysługuje?
Urlop wychowawczy można wybrać do końca roku kalendarzowego, w którym dziecko skończy 6 lat. Co istotne, nie jest płatny, co oznacza, że rodzic z umową o pracę nie otrzyma za ten okres wynagrodzenia. Wyjątkiem jest jedynie sytuacja, gdy osoba na urlopie wychowawczym pobiera zasiłek rodzinny. Czy zatem ten okres wlicza się do emerytury?
Aż do 1999 roku czas na urlopie wychowawczym był okresem nieskładkowym i nie wliczał się do emerytury, mając wpływ na jej wysokość. Dopiero po 1999 roku rodzice mogli się ubiegać o ponowne przeliczenie kapitału, tym razem z wliczonym urlopem wychowawczym. Aktualnie, podczas jego trwania pracownik ma opłacane z budżetu państwa składki na ubezpieczenie emerytalno-rentowe oraz zdrowotne. Jak możemy przeczytać w art. 186 ust. 5 Kodeksu Pracy: "Okres urlopu wychowawczego, w dniu jego zakończenia, wlicza się do okresu zatrudnienia, od którego zależą uprawnienia pracownicze". Oznacza to, że po zakończeniu urlopu wychowawczego, zostanie on wliczony do stażu pracy, na podstawie którego obliczana jest emerytura.