Sposób, w jaki się komunikujemy ma ogromne znaczenie. Dr Travis Bradberry opracował kilka słów oraz wyrażeń, których lepiej nie stosować w towarzystwie przełożonego lub współpracowników. Chcesz w ich oczach wyglądać na kogoś, kto jest inteligentny, kompetentny i otwarty na nowe możliwości? Zobacz, co mówić, a czego zdecydowanie unikać.
Więcej podobnych tematów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Ubiegasz się o podwyżkę, ale to twój współpracownik ją otrzymał? Myślisz sobie, że "to niesprawiedliwe"? Lepiej nie mów tego na głos, bo premia ucieknie ci sprzed nosa. Dr Travis Bradberry wskazuje na to, że zamiast się kłócić, odpowiednio ubierz w słowa to, co czujesz. Ochłoń, a następnie zapytaj przełożonego o to, co możesz zrobić, by otrzymać podwyżkę. Zamiast dyskredytować dokonania kolegi, pokaż, że też należy cię docenić. Szef wtedy zobaczy, że nie podważasz jego decyzji, a naprawdę zależy ci na pracy i samorozwoju.
Wyrażenia takie jak "zawsze tak robiliśmy" lub "nie umiem" nie są mile widziane w pracy. Jeśli masz przed sobą nowe zadanie i nie wiesz, jak je zrobić, poproś przełożonego o pomoc. Tak pokażesz, że zależy ci na poprawnym wykonaniu polecenia i jesteś otwarta na nowe możliwości.
Sytuacje w firmie bywają różne. Gdy jednak zdarzy się, że szef lub współpracownik przyprawia cię o ból głowy, lepiej pozostaw komentarze dla siebie. Dr Travis Bradberry wskazuje na to, że inteligentni ludzie nie obnoszą się publicznie ze swoimi antypatiami. To nietaktowne zachowanie, które może nas wiele kosztować. W pracy trzeba mieć się na baczności, bo może zdarzyć się, że z pomocą kogoś "życzliwego" nasze słowa trafią do przełożonego.