Cara Delevingne "przekazała" swój orgazm na cele naukowe. "Przygotujcie się na szok"

Popularna na całym świecie modelka Cara Delevingne postanowiła aktywnie przyczynić się do rozwoju badań na temat kobiecego orgazmu, dążących do zredukowania dysproporcji w osiąganiu spełnienia seksualnego przez kobiety i mężczyzn. Dotychczasowe wskazują, że ponad 90 proc. mężczyzn przeżywa orgazm podczas stosunku. Podobne odczucia zaś ma tylko 65 proc. badanych kobiet.
Zobacz wideo Zobacz wideo: "Trzymają nas cały czas w ryzach". Kobiety dopiero uczą się rzeczy, które są w standardach wiedzy o seksualności

Cara Delevingne przekazała swój orgazm na cele naukowe - pisze brytyjski dziennik "Daily Mail". Światowej sławy modelka chce przyczynić się do zwiększenia świadomości i wiedzy na temat tzw. luki w orgazmie.

Zjawisko to, w jednym ze swoich wpisów, wyjaśniała m.in. ciałopozytywna aktywistka i niedawna uczestniczka Top Model - Martyna Kaczmarek.

Influencerka wskazała, że luka w orgazmie lub luka w przyjemności to zjawisko społeczne, które nakreśla średnią dysproporcję pomiędzy cispłciowymi oraz heteroseksualnymi kobietami i mężczyznami w kontekście osiągania satysfakcji seksualnej podczas stosunku.

Cara Delevingne debiutuje jako pisarka. Takiej książki się po niej nie spodziewaliście Cara Delevingne debiutuje jako pisarka. Takiej książki się po niej nie spodziewaliście

Kaczmarek powoływała się m.in. na badania, przeprowadzone na ponad 50 tysiącach osób. Naukowcy zapytali heteroseksualne kobiety i mężczyzn, czy osiągnęli orgazm w trakcie seksu w ciągu ostatniego miesiąca. 95 procent mężczyzn odpowiedziało twierdząco, kobiet zaś - jedynie 65 procent. Kiedy to samo pytanie zadano grupie osób orientacji homoseksualnej, "tak" odpowiedziało 89 procent mężczyzn i 86 procent kobiet.

Cara Delevingne "przekazała" swój orgazm nauce. "Wiem, jak bardzo seksualne mogą być kobiety"

Zjawisko to poruszone zostanie w wyczekiwanym, sześciodocinkowym serialu dokumentalnym "Planet Sex With Cara Delevingne", w realizacji którego udział bierze właśnie 30-letnia modelka. Delevingne postanowiła przekazać na cele naukowe dane dotyczące jej własnego orgazmu.

Cara Delevigne Cara Delevingne w najnowszej kampanii Pumy z okazji 10. urodzin Zalando

Polegało to na tym, że celebrytka przekazała naukowcom próbki swojej krwi, pobrane zarówno tuż przed, jak i po osiągnięciu orgazmu w trakcie masturbacji. Wszystko po to, by mogli oni zbadać wpływ osiągania satysfakcji seksualnej na chemię jej organizmu. 

 

Cytowana przez "Daily Mail" modelka mówiła m.in., że "że kobiece pragnienie seksualne zostało zdecydowanie stłumione".

Wiem z własnego doświadczenia, jak bardzo seksualne mogą być kobiety, więc można by pomyśleć, że w XXI w. mężczyźni i kobiety powinni mieć równie satysfakcjonujące życie seksualne, prawda?

- mówiła modelka.

Przygotujcie się na szok

- dodawała.

- Jeśli chodzi o orgazm, istnieje zdecydowana różnica między płciami. Naukowcy twierdzą, że 95 procent heteroseksualnych mężczyzn przeżywa orgazm podczas stosunku, ale dotyczy to tylko 65 procent heteroseksualnych kobiet - kontynuowała gwiazda.

 

Cara Delevingne sama identyfikuje się jako osoba panseksualna.

Szczerze mówiąc, myślę, że to zawyżone wyniki, większość moich heteroseksualnych przyjaciółek mówi, że jest to prawdopodobnie nie więcej niż 15 lub 20 proc. Znacznie lepiej jest wśród lesbijek i osób queer

- podkreślała.

"Jestem tutaj, by za chwilę mieć orgazm i przekazać go nauce"

Do widzów swojego sześcioodcinkowego serialu zwracała się w jednym z materiałów wideo, nakręconym przed szpitalem w Niemczech, w którym odbywało się badanie.

Jestem tutaj, by za chwilę mieć orgazm i przekazać go nauce

- mówiła.

Puma x Balmain Cara Delevingne zaprojektowała ubrania kolekcji Puma x Balmain

Eksperyment miał m.in. zmierzyć poziom endokannabinoidów w jej organizmie przed i po osiągnięciu orgazmu - małych cząsteczek, które są neurotransmiterami odpowiedzialnymi za aktywację receptorów kannabinoidowych.

 

To nie jedyna misja, której podjęła się sławna modelka podczas swojego dążenia do wiedzy o sednie seksualności. W Holandii spotkała się z ekspertem ds. seksualności, odwiedziła plan filmowy, na którym kręcono "etyczną" pornografię i poleciała do Japonii, gdzie wykonała odlew swojej pochwy.

Źródło: Daily Mail/Instagram/Youtube

Więcej o: