"Teściowa chce wybrać imię dla naszej córki. Nie myślałam, że posunie się aż tak daleko"

- Przy każdej możliwej okazji próbuje nas przekonać, że jej wybór jest najlepszy. Normalnie doprowadza mnie już do szału. Ja rozumiem, że to matka jedynaka, że to pierwsza wnuczka, ale są jakieś granice przyzwoitości... - pisze Zuzanna.

Więcej listów do redakcji znajdziesz na Gazeta.pl

Zobacz wideo "Sonia?! To nie jest imię dla człowieka!". Rodzice opowiadają, jak wybierali imię dla dziecka

Za kilka miesięcy wraz z mężem powitamy na świecie nasze pierwsze dziecko. Gdy tylko podzieliliśmy się tą wiadomością z bliskimi, mama mojego męża zasugerowała, że bardzo chciałaby mieć udział w wyborze imienia. Początkowo wydawało mi się, że zwyczajnie chce pomóc nam w poszukiwaniach, albo może podrzucić kilka luźnych propozycji, gdyż ja zupełnie nie miałam pomysłu. Okazało się jednak, że moja teściowa sama chce wybrać imię dla naszej córki. Szczerze mówiąc nie myślałam, że kiedykolwiek posunie się aż tak daleko.

Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie imię Marianna, mężowi również bardzo się podoba. Teściowej niestety nie i upiera się, żebyśmy nazwali córkę Julia. Oczywiście to również jest ładne imię, ale bardzo popularne. Przy każdej możliwej okazji próbuje nas przekonać, że jej wybór jest najlepszy. Normalnie doprowadza mnie już do szału. Ja rozumiem, że to matka jedynaka, że to pierwsza wnuczka, ale są jakieś granice przyzwoitości...

Nie chcę się z nią kłócić. Grzecznie powiedziałam jej, że do porodu zostało jeszcze trochę czasu i rozważymy wszystkie opcje, ale tak naprawdę nie wyobrażam sobie dać mojemu dziecku imię, które mi się nie podoba, tylko dlatego, że upiera się przy tym moja teściowa. Jestem ciekawa, czy inne mamy miały podobne sytuacje ze swoimi teściowymi lub matkami i jak wtedy reagowały

Zuzanna.

Wasze historie są dla nas ważne. Czekamy na listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

Więcej o: