Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Wciąż poznajemy wiele kobiet, które udowadniają, że wiek to tylko liczba, a dążenia do wymarzonej sylwetki można zacząć w każdym wieku. Do tego grona zalicza się również 64-letnia Lesley Maxwell pochodząca z Australii i na co dzień mieszkająca w Melbourne. Dzielenie się swoimi sukcesami w internecie często spotyka się różnymi rodzajami reakcji. Maxwell spotkała fala hejtu i wiele krytyki podważającej sposób wykonywania przez nią ćwiczeń. Kobieta na nieprzychylne głosy odpowiada publikowaniem kolejnych postów, ukazujących np. umięśniony brzuch. Lesley uważa, że wiek nie powinien być wyznacznikiem sposobu ubierania się czy zachowywania w sieci. Trenerka regularnie bierze udział w wielu kampaniach, gdzie pozuje w razem z o wiele młodszymi koleżankami. Na siłowni często towarzyszy jej wnuczka. Stali bywalcy siłowni wciąż biorą panie za siostry.
)
Ma 64 lata i jest trenerką fitness. Jak wygląda jej przygoda z siłownią?
Lesley Maxwell jest trenerką fitness i byłą zawodniczką sportów sylwetkowych, a swoją przygodę z siłownią zaczęła dopiero po 40. roku życia, zaraz po rozwodzie z mężem. Właśnie od tego czasu nieodłącznym elementem jej codziennej rutyny jest nie tylko sport, ale również zdrowa i zbilansowana dieta. Jej codzienne zmagania na siłowni śledzi ponad 121 tysięcy osób na Instagramie. Wiele obserwujących wciąż dopytuje o sekret sylwetki Maxwell. Seniorka przyznaje, że ćwiczy pięć razy w tygodniu i to pozwala jej utrzymać świetną kondycję. W jednym z wywiadów powiedziała:
Kobiety są pewniejsze siebie i seksowne, gdy się starzeją. Dopiero wtedy stają się sobą. W szczególności, jeżeli są wysportowane i zdrowe.
Sekretem sylwetki Lesley Maxwell to... dieta. Na czym się opiera?
64-latka zasługi posiadania smukłej sylwetki przypisuje nie tylko regularnym treningom, ale również diecie. To właśnie ona pozwala jej na odbywanie takiej ilości treningów w ciągu tygodnia. W swoich mediach społecznościowych podzieliła się z fanami, że jej dieta opiera się głównie na... dużej ilości białka i tłuszczów. W rozmowie z magazynem "The Sun" zdradziła:
Mój ulubiony szybki koktajl to Collage Protein Power, czyli jogurt kozi i surowe żółtko jajka. Mam go zawsze przy sobie, jak jestem w biegu. Zwykle jem białko i tłuszcze w odstępach od dwóch do trzech godzin. Dla mnie post nie istnieje.
