Początek grudnia to idealny czas na zastanowienie się, jak zorganizować święta Bożego Narodzenia. W tym roku, ze względu na wysoką inflację zadanie będzie znacznie utrudnione. Wszystko za sprawą cen na sklepowych półkach, które, w porównaniu do grudnia 2021, drastycznie wzrosły. Na ten moment wiadomo już, że za karpia w tym roku będzie trzeba zapłacić więcej, a cena wzrośnie jeszcze przed samym Bożym Narodzeniem. Co wpływa na ten koszt?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Do świąt pozostało już tylko kilka tygodni. Na ten moment za żywego karpia należy średnio zapłacić od 20 do 25 złotych za kilogram, jednak w niektórych miejscach ceny są jeszcze wyższe. Okazuje się, że najbardziej opłacalne jest kupowanie karpia w hurcie z gospodarstw, gdyż tam ceny wynoszą około 15 zł za kilogram ryby.
Jak co roku należy zwrócić uwagę, że na początku grudnia i bezpośrednio przed świętami cena karpia rośnie. To powszechna praktyka, która już mało kogo dziwi. Z informacji uzyskanych przez portal Next Gazeta.pl wynika, że porównując 2021 rok z 2022, za kilogram karpia trzeba będzie zapłacić nawet o 30 procent więcej. Możliwe też, że w niektórych miejscach podwyżki będą jeszcze wyższe.
Biorąc pod uwagę oferty supermarketów, w zależności od tego, w której sieci zrobimy zakupy, ceny wynoszą od 50 do nawet 70 zł za kilogram karpia. Dużo wyższy koszt wynika ze względu na to, że ryba jest już wypatroszona czy w formie fileta. Dodatkowy nakład pracy wpływa na cenę produktu.
Ceny karpia w tym roku mogą wywoływać niepokój, dlatego warto wiedzieć, co na nie wpływa. Koszt ryb jest związany przede wszystkim ze wciąż rosnącymi cenami zbóż, które stanowią dla nich podstawowe pożywienie. Wpływ na ten stan ma wojna w Ukrainie, gdyż kraj jest dużym eksporterem nasion. W 2021 r. hodowcy za tonę ziaren płacili mniej więcej 700 zł, podczas gdy na ten moment cena wynosi już około 1300 zł. Oprócz tego drożeje też paliwo i energia.