Współcześnie koty domowe żyją coraz dłużej. Wpływają na to między innymi rosnąca świadomość opiekunów oraz ogromny postęp, jaki dokonał się w medycynie weterynaryjnej. Niektóre mruczki dożywają nawet dwudziestu kilku lat. Przypomina o tym przykład Flossie z Wielkiej Brytanii.
Pod koniec listopada tego roku Flossie oficjalnie stała się najstarszym żyjącym kotem na świecie. W przeliczeniu na ludzkie lata to 120-latka! Kocia seniorka zmaga się już z problemami ze wzrokiem i głuchotą. Jednak mimo zaawansowanego wieku często zachowuje się jak mały kociak i ma mnóstwo energii do zabawy.
Warto wspomnieć, że w swoim życiu Flossie miała aż czterech opiekunów. Jako 23-letnia kotka trafiła do Vicki Green, która zajmuje się nią do dzisiaj.
Jak podkreśla opiekunka, chce by ostatnie lata życia Flossie były tymi najlepszymi. - Chcę mieć pewność, że ma dobre życie - powiedziała Vicki Green w czasie wywiadu dla Księgi Rekordów Guinnessa.
Z kolei w rozmowie z BBC wyznała, że od początku czuła jej kotka nie jest zwyczajnym kotem. - Zawsze wiedziałam, że jest wyjątkowa. Nie przypuszczałam jednak, że będę dzielić dom z posiadaczką wpisu do Księgi Rekordów Guinnessa - powiedziała opiekunka Flossie.
Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl lub edziecko@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.