Magdalena Popławska*:
Wiesz, jak ja bardzo chciałabym nauczyć się mówić coś, co wypada? A nie mówić to, co myślę?
I szczerze powiedziawszy, jestem też trochę tego niewolnikiem. Jak masz taką konstrukcję psychiczną jak ja, to też nie zależy często od ciebie: ja nie umiem kłamać w sytuacjach, które by mi bardzo pomogły.
To znaczy: umiem bardzo dobrze kłamać: w podstawówce podrabiałam podpis mojej mamy w dzienniczku, ale tak naprawdę życiowo - co zawsze można podważyć, bo to jest kwestia perspektywy - taka uczciwość jest bardzo też trudna.
To nie są jakieś moje spekulacje. To są wszystko rzeczy, które są dla mnie dosyć oczywiste. Te zwierzęta, które są ważnym elementem w moim i mojej siostry życiu - bo ona też zbiera te kundle - to nie jest kwestia wyboru.
Po prostu widzisz tego kundla i go zabierasz, bo wiesz, że możesz mu dać lepsze życie.
Oczywiście nie mogę zabrać wszystkich i to jest mój problem. Już teraz się z tym się pogodziłam, ale to był dla mnie duży problem: że nie mogę zbawić świata. I że nie uratuję tych wszystkich zwierząt.
I że jak biorę jednego, to zamiast celebrować to życie z tym jednym to ja notorycznie płakałam nad tymi wszystkimi, których nie zabrałam.
No wiesz, bo świat jest zły.
Więc ciężko się w tej rzeczywistości odnaleźć. Myślę, że większości z nas jest teraz trudno. A ja jestem po prostu bardzo płaczliwą osobą.
To jest bardzo trudne. Szczególnie jak są jakieś tematy wokoło zwierząt lub wokoło dzieci. Bo dla mnie to jest jakby jeden zbiór.
Niewinnych.
O które my dorośli jesteśmy zobowiązani dbać szczególnie. Jak są jakieś trudne sytuacje w scenach z dziećmi, to jest to dla mnie trudne grać powściągliwie. I zdarzyło mi się w pracy nie umieć powściągnąć emocji. Oczywiście pracuję nad tym. Miałam nie płakać, a płakałam.
Ja nie mogę zrozumieć, że dla innych to nie jest ważna rzecz! Nie rozumiem, że inni mają tak odmienną perspektywę ode mnie. Że trzeba tym wszystkim stworzeniom pomóc. Że to dorosłego człowieka obowiązek: otoczyć opieką te wszystkie niewinne zwierzęta. Temat zwierząt jest oczywiście wielowarstwowy i złożony. Nie jem mięsa od 20 lat, jestem weganką. Mam różnych ludzi wokół siebie i rozumiem tę inną perspektywę. Powiem coś kontrowersyjnego: ja nawet rozumiem jakoś zabijanie zwierząt. To jest jakiś cykl, który próbuję zaakceptować, ale nie rozumiem tego, że ludzie są obojętni i że potrafią kupować zwierzęta.
(...)
Uważasz, że warto byłoby mieć trochę grubszą skórę?
Ja nad tym bardzo pracuję, bo to jest bardzo, bardzo trudne.
*Magdalena Popławska - absolwentka krakowskiej PWST. Ceniona polska aktorka filmowa i teatralna (m.in. Teatr Nowy w Warszawie i Teatr WARSawy). Znana z ról w takich produkcjach jak: "Doskonałe popołudnie" (2005), "Wulkan" (2013), "Pakt" (2015), "Jestem mordercą" (2016), "Atak paniki" (2017), "Diagnoza" (2017-2019), "53 wojny" (2018), „Osiecka" (2020). Zagrała także rolę główną w serialu „Brokat" - premiera wkrótce.
Jeśli chcecie wysłuchać innych podcastów z serii FemiTALK polecamy poniższe: