Rosnące koszty życia i pędząca inflacja sprawiają, że każdy grosz jest na wagę złota. I choć trzynasta emerytura jest już zapisana w ustawie jako świadczenie stałe, to wielu seniorów zastanawia się, czy czternastki również będą zasilać ich konta co roku. Jak się okazuje, jest na to spora szansa, co w poniedziałkowym "Super Expressie" zapowiedział premier Mateusz Morawiecki.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z "Super Expressem" zapewnił, że wsparcie dla seniorów w postaci 13. emerytury zostanie utrzymane, a co więcej czternastki wprowadzone zostaną na stałe. Jest jednak pewien warunek, a mianowicie PiS musi wygrać nadchodzące wybory. - Trzynastka i czternastka będą dalej utrzymane. Jeśli będziemy nadal rządzić, wpiszemy 14. emeryturę do ustawy, żeby stała się dodatkiem sformalizowanym – zapowiedział premier. Jednocześnie zaznaczył, że najstarszych obywateli czeka rekordowa waloryzacja, a na dodatki w postaci trzynastek i czternastek rząd przeznaczy łącznie 70 mld zł.
Wiadomo już, że w 2023 roku wprowadzona zostanie waloryzacja kwotowo-procentowa. Zgodnie z aktualnymi prognozami minimalna emerytura ma wzrosnąć do 1588,44 zł, a to oznacza, że tyle samo wyniosłyby przyszłoroczne trzynastki i czternastki. Netto wynosiłyby one 1445,48 zł.
Warto jednak zaznaczyć, że o ile trzynastki trafią do wszystkich seniorów, to w przypadku czternastek brany pod uwagę jest próg dochodowy. W 2022 roku wynosił on 2900 zł brutto. W stosunku do pozostałych stosowana była zasada "złotówka za złotówkę".