Policja celuje w twarz, piersi i genitalia. "Chcą zniszczyć piękno tych kobiet. Chcą pozbyć się swoich kompleksów, krzywdząc je"

Celują w twarz, oczy, piersi i genitalia - tak irańskie służby bezpieczeństwa obchodzą się z protestującymi Irankami, niezależnie od ich wieku. - Leczyłem 20-letnią kobietę, która została postrzelona w genitalia. Część śrutu udało się usunąć, ale dwa zaklinowały się między cewką moczową a wejściem do pochwy, co groziło ryzykiem poważnej infekcji - opisywał w rozmowie z brytyjskim dziennikiem jeden z iranskich medyków.
Zobacz wideo Zobacz wideo: Mężczyzna w garniturze wyjął telefon i zaczął nagrywać. Inwigilacja irańskich kobiet. Mamy dowód

W protestach, które wybuchły we wrześniu 2022 roku po tragicznej śmierci 22-letniej Mahsy Amini zginęło dotąd 475 osób. Ponad 18 tysięcy zatrzymały irańskie służby. Młoda Kurdyjka została brutalnie zamordowana przez irańską policję ds. moralności za to, że spod jej hidżabu wystawały kosmyki włosów.

W antyrządowych, największych od kilkudziesięciu lat manifestacjach, uczestniczą obywatelki i obywatele Iranu, otwarcie sprzeciwiający się fundamentalistycznej władzy. Irańskie służby wielokrotnie otworzyły już ogień do protestujących. Według doniesień brytyjskiego dziennika "The Guardian"  funkcjonariusze irańskich sił bezpieczeństwa obrali specjalną, bestialską "taktykę" strzelania do kobiet. Oprawcy celują w twarze, piersi i genitalia protestujących obywatelek.

Tak wynika z obserwacji lekarzy i pielęgniarek, którzy potajemnie udzielają pomocy rannym demonstrantom. Z relacji medyków wynika, że kobiety trafiają do nich z zupełnie innymi obrażeniami, niż mężczyźni.

Bestialskie metody irańskiej policji. Strzelają w twarz, piersi i genitalia protestujących kobiet

Wśród protestujących przeważają kobiety i młode dziewczęta, ponieważ to ich religijny reżim pozbawił podstawowych praw. Odwagę, którą pokazują w starciu z władzami, podziwia cały świat. Funkcjonariusze niestety obchodzą się z nimi niezwykle brutalnie. Według doniesień "The Guardian" celują do nich z bliskich odległości. Przemoc wobec kobiet, jak wielokrotnie podkreślają aktywiści, działacze społeczni i dziennikarze, wpisana jest w rządy mizoginicznego reżimu od samego początku. Ajatollahowie utrzymują władzę siłą, stosując ucisk wobec społeczeństwa na prawie wszystkich płaszczyznach życia.

Funkcjonariusze strzelają do irańskich kobiet i dziewcząt plastikowymi kulami lub śrutem, kierując pociski w określone części ciała - twarz, piersi lub genitalia.

Kobiety tak bardzo wstydzą się iść do szpitala, że wiele z nich leczy się w domu i to jest bardzo niebezpieczne

- powiedziała w rozmowie z "The Guardian" jedna z irańskich lekarek.

"To mogła być moja córka"

Dziennik cytuje jednego z lekarzy z centralnej prowincji Isfahan, który twierdzi, że służby na różne sposoby atakują mężczyzn i kobiety, "ponieważ chcą zniszczyć piękno tych kobiet".

- Leczyłem 20-letnią kobietę, która została postrzelona w genitalia. Część śrutu udało się usunąć, ale dwa zaklinowały się między cewką moczową a wejściem do pochwy, co groziło ryzykiem poważnej infekcji, dlatego poprosiłem, aby udała się do zaufanego ginekologa. Kobieta powiedziała, że była na proteście, kiedy grupa około 10 funkcjonariuszy okrążyła ją i strzeliła w jej genitalia i uda. To mogła być moja córka - opowiadał lekarz.

"Mają na celu oślepienie protestujących"

Jeszcze inny medyk z Karaj niedaleko Teheranu relacjonował w rozmowie z "The Guardian", że funkcjonariusze terrorystycznego reżimu "strzelają w twarze i intymne części ciała kobiet, ponieważ mają kompleks niższości. I chcą pozbyć się swoich kompleksów, krzywdząc te młode kobiety".

Brytyjski dziennik przywołuje również relację chirurga z Teheranu, do którego trafił postrzelony przez służby bezpieczeństwa 25-letni przechodzień. Sytuacja miała miejsce 16 września, bezpośrednio po wybuchu ogólnokrajowych protestów. - Śrut trafił w jego oczy, głowę i twarz (...) Jest prawie całkowicie niewidomy - opisywał lekarz. Nie jest to odosobniony incydent. Opisywany był również przypadek młodej Iranki, która została postrzelona w twarz na ulicy. Funkcjonariusze służb bezpieczeństwa według aktywistów i działaczy na rzecz praw człowieka, specjalnie celują w oczy, aby oślepić protestujących obywateli.

Tak uważają również irańscy okuliści, którzy wystosowali list do Mahmuda Jabbarvanda, sekretarza generalnego Irańskiego Towarzystwa Okulistycznego. Wskazali w nim, że barbarzyńskie "metody" funkcjonariuszy tłumiących protesty "wydają się mieć na celu oślepienie protestujących" - czytamy na łamach "The Guardian".

Źródło: Theguradian.com

Więcej o: