Choć mało kto zdaje sobie z tego sprawę, sypanie soli na kostkę brukową zimą nie jest najlepszym pomysłem. Materiał jest łatwy w utrzymaniu, jednak może okazać się nieodporny na działanie czynników zewnętrznych. Nie warto też mechanicznie odkuwać lodu metalowymi narzędziami, co z czasem doprowadza do uszkodzenia powierzchni pod spodem poprzez nieestetyczne zarysowania i odpryski. Jak więc poradzić sobie ze zmiennymi warunkami pogodowymi i czym posypać kostkę brukową oraz oblodzone schody? Podpowiadamy.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W trosce o kostkę brukową, a także zdrowie domowników należy pozbywać się śniegu od razu, gdy się pojawi. Wystarczy wykorzystać w tym celu twardą miotłę, np. z brzozy, którą warto trzymać przy drzwiach. Można też kupić specjalną łopatę. Dzięki temu śnieg nie zdąży przymarznąć, domownicy go nie przydepczą, a mechaniczne skuwanie lodu nie uszkodzi powierzchni.
Jeśli masz zwierzęta domowe, które wyprowadzasz na dwór i dbasz o środowisko, dobrze, jeśli zapomnisz o posypywaniu kostki brukowej solą kamienną. Częste stosowanie produktu może spowodować nieestetyczne odbarwienia materiału, podrażniać łapy czworonogów, niszczyć obuwie oraz hamować wzrost krzewów i innych roślin.
Najbezpieczniejszym, najtańszym i najprostszym sposobem jest posypywanie schodów i kostki brukowej piaskiem lub mikrogresem (rozdrobnionym gresem o ostrych krawędziach), które zapobiegają poślizgnięciom. Po zimie można je zamieść do pojemnika i wykorzystać w kolejnym sezonie.
Inną metodą jest wykorzystanie chlorku magnezu lub chlorku wapnia. Materiały są obojętne dla środowiska, a ich działanie jest znacznie wydajniejsze, jednak warto mieć na uwadze, że kosztują więcej niż tradycyjna sól drogowa.