Nieestetyczny osad pod prysznicem warto likwidować za każdym razem, gdy zauważy się jego pierwsze oznaki. Wiąże się to z tym, że po jakimś czasie brud staje się coraz trudniejszy do usunięcia. Na szczęście sprawdzone, proste triki rozwiążą problem. Dzięki nim zapomnisz o czasochłonnym szorowaniu, a kabina będzie lśnić czystością. Oto co należy zrobić.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Kamień w kabinie prysznicowej można rozpuścić, wykorzystując ocet, który większość z nas ma w swojej kuchni. Wystarczy przygotować waciki kosmetyczne lub skrawki starych ściereczek, nasączyć je w płynie tak, by były mocno namoknięte i rozłożyć gęsto pod prysznicem. Ważne, by nie zapomnieć o uszczelkach i szczelinach, na które zwykle rzadko zwraca się uwagę.
W razie konieczności można dolać większą ilość octu. Po upływie godziny okaże się, że kamień zniknął. Wtedy należy zdjąć płatki, wyrzucić je do śmieci i przemyć kabinę wodą, by pozbyć się gryzącego zapachu kwasu. Po każdym prysznicu warto pamiętać, by wycierać powierzchnię do sucha. Takie działanie znacząco opóźnia pojawianie się osadu.
Na zanieczyszczenia i osad z kamienia dobrze sprawdzi się też kwasek cytrynowy. Wystarczy rozpuścić dwie łyżeczki w szklance wody, przelać roztwór do butelki z atomizerem, spryskać powierzchnię i ją wyszorować. Później należy zmyć produkt wodą i wytrzeć kabinę do sucha. To dobra metoda dla osób, które nie znoszą charakterystycznego zapachu octu. Warto jednak zwrócić uwagę, by nie stosować kwasku na elementach z marmuru, gdyż w ten sposób można uszkodzić tworzywo.