Jeszcze do niedawna second-handy uważane były za sklepy z tanią odzieżą, gdzie raczej nie można znaleźć nic wartościowego. Jednak w ostatnim czasie te miejsca przeżywają prawdziwe oblężenie. Obecnie najbardziej pożądanymi ubraniami są te w stylu lat 00' czy 10'. Ponadto w lumpeksach można znaleźć za grosze ubrania od największych domów mody takich jak Prada, Gucci czy Louis Vuitton. Należy jednak uważać na podróbki, które regularnie pojawiają się w lumpeksach. Żeby tego uniknąć, można robić zakupy w sklepach vintage, gdzie odzież jest już sprawdzona. Jedna z użytkowniczek TikToka i właścicielka takiego sklepu pokazała w social mediach, co udało jej się znaleźć w kieszeni płaszcza.
Zwykle w kieszeniach znajdujemy zużyte chusteczki, jednorazowe maseczki czy jakieś drobiazgi. Niektórzy mają więcej szczęścia i trafiają na pieniądze.
Moja mama raz w portfelu znalazła 100 euro.
- napisała jedna z użytkowniczek TikToka.
Również właścicielce sklepu Retro Marche udało się znaleźć 10 euro. Jednak to, co znalazła w kieszeni płaszcza, przeszło jej najśmielsze oczekiwania.
Należy wspomnieć, że już sam płaszcz był wartościowym znaleziskiem, bo to płaszcz Burberry z lat 90. W jego kieszeni ukryty był skórzany pasek marki Cartier, którego wartość teraz szacuje się na około 700 złotych.
Wiele osób kupując w second-handach nawet nie zdaje sobie sprawy, jak wartościowe mogą być niektóre ubrania i to najczęściej te, które mają nawet kilkadziesiąt lat. Obecnie jedynymi z najbardziej pożądanych marek są Prada czy Dior. Jeśli uda nam się znaleźć takie rzeczy, możemy być niemalże pewni, że na nich zarobimy. Dobrym przykładem są torebki, których wartość z roku na rok rośnie. Jeśli uda wam się kupić tanio markową torebkę to możecie ją od razu odsprzedać i zarobić, ale możecie również poczekać, bo prawdopodobnie jej wartość za jakiś czas wzrośnie.
A wam co udało się upolować w second-handach?
Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.