W jednym z artykułów Wirtualna Polska poruszyła temat przychodzenia na wigilię do rodziców, dziadków lub teściów. Dziennikarka WP Kobieta Marta Kosakowska rozmawiała z seniorkami, które w tym roku nie zdecydowały się na zaproszenie dzieci wraz z wnukami na święta.
W rozmowie z portalem wypowiedziała się również znana polska silver influencerka "Mądra Babcia". Beata Borucka przyznała, że sama przygotowuje wigilię dla 20 osób, ale uwielbia to robić i wciąż ma do tego energię. Podkreśliła jednak, że rozumie takie podejście.
- To jest takie żerowanie na dziadkach. Młodzi często myślą: "Idziemy do rodziców czy dziadków, więc nie musimy nic robić". To okropieństwo - mówiła m.in.
Na powyższy temat tłumnie wypowiedzieli się też internauci. Wśród komentujących panują bardzo zróżnicowane opinie.
"Nareszcie Drogie Panie wstajecie z kolan! Tak trzymać dziewczyny" - pisze jedna z internautek.
"Mój syn i synowa w tym roku zaskoczeni... Stanowczo powiedziałam 'nie', ja nie robię wigilii, nie robię świąt.. Jestem sama, więc.... nie mam komu.. Was jest czworo, to róbcie....Zostałam zaproszona" - dodaje inna komentująca.
Kolejna użytkowniczka mediów społecznościowych wskazuje, że "rodzina powinna wspólnie uczestniczyć w przygotowaniu i świętować wspólnie. "Przecież im więcej, tym radośniej. Spotykajmy się, póki żyjemy" - pisze.
W pozostałych komentarzach możemy m.in. przeczytać:
Zawsze można dogadać się z dziećmi, my ustalamy tak żeby wszyscy byli zadowoleni i święta spędzamy bez żadnych dąsów...
Od jakiegoś czasu zapraszamy Rodziców i rodzeństwo do siebie. Nie zawsze wszyscy z tego zaproszenia korzystają. Zawsze pomaga mi siostra nigdy nie mam z tym problemu. Logiczne ,że rodzice są coraz słabsi i nie mają siły ani obowiązku gościć całe święta swoich dorosłych dzieci z rodzinami. Smutne jest to, że ludzie ze sobą nie umieją rozmawiać i nie mówią o tym co Ich boli
Święta to czas rodzinny, ale nie widzę powodu, żeby stale robili to rodzice czy dziadkowie
Zawsze jak idę do rodziców biorę sporą wałówkę, nigdy nie idę z pustymi rękami
Zapraszanie dzieci na wigilię to sama przyjemność, u nas każdy coś pysznego przynosi i wspólnie zasiadamy do wigilii, jest miło i radośnie
A ja uważam, że dopóki żyję i mam siłę, to wigilia będzie u mnie
Uważam, że dużo młodych wykorzystuję rodziców, teściów. Jeden dzień u rodziców, drugi u teściów, trzeci u dziadków i Święta z głowy. Nie trzeba robić zakupów, gotować, sprzątać. Na gotowe najlepiej i ile pieniędzy w kieszeni
Źródło: Wirtualna Polska/Facebook