Poznali się, gdy mieli po 15 lat i wspólnie przeżyli 72 lata. Małżonkowie zmarli w odstępie 21 godzin

Wiele osób marzy o miłości aż po grób. Tak było w przypadku June i Alana Kingów, którzy przeżyli razem 72 lata i zmarli w odstępie zaledwie 21 godzin. 8 grudnia 2022 r. pochowano ich w jednej trumnie, by nawet w ostatniej drodze mogli trzymać się za ręce.

Poznali się, gdy mieli po 15 lat i przeżyli razem 72 lata. Alan i June King przez dekady trwali w miłości i pełnym wzajemnego zrozumienia małżeństwie, a wolny czas starali się jak najczęściej spędzać razem. Gdy w czerwcu 2022 r. zmarli w odstępie zaledwie 21 godzin, ułożono ich w jednej trumnie tak, by nawet w ostatniej drodze mogli sobie towarzyszyć, trzymając się za ręce.

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Wiktor Koperski, 28-letni trumniarz: 'Wychowałem się na tyłach zakładu'

Przeżyli wspólnie 72 lata. Zmarli w odstępie zaledwie 21 godzin

Alan i June King spędzili razem siedem szczęśliwych dekad. Mieszkali w mieście Dronfield w Anglii, a poznali się podczas pracy w lokalnej drukarni, gdy oboje mieli po 15 lat. Zakochani wzięli ślub w 1959 roku, gdy Alan skończył trzyletnią służbę wojskową w Niemczech. Para doczekała się jednego dziecka. Małżeństwo mieszkało w tym samym mieszkaniu komunalnym przez 63 lata, jednak ze względu na pogarszający się stan zdrowia pod koniec życia musieli zostać rozdzieleni. 9 czerwca tego roku pani King zmarła, a zaledwie 21 godzin później odszedł również jej mąż, który chorował na raka. Parę pożegnano w czwartek 8 grudnia.

 

Syn pary jest wdzięczny zakładowi pogrzebowemu za umożliwienie wspólnego pochówku. "Mama i tata byli nierozłączni do samego końca"

Zażyłą relację małżeństwa potwierdził w wywiadzie dla Yorkshire Post ich syn, Alan King - Mama i tata byli nierozłączni do samego końca. To naprawdę słuszne, że mieli możliwość dzielić trumnę i po raz ostatni trzymać się za ręce, ponieważ byli razem przez całe życie i byli ze sobą bardzo szczęśliwi.

Mężczyzna wyznał też, że jest wdzięczny przedstawicielom firmy pogrzebowej Family Funeral Directions za możliwość pochowania rodziców w jednej trumnie tak, by nie musieli rozstawać się ze sobą w ostatniej podróży.

Więcej o: