Lee Redmond z Utah pielęgnowała swoje paznokcie przez 30 lat. Jak możemy przeczytać a portalu guinnessworldrecords.com, jej historia rozpoczęła się w 1979 roku, kiedy postanowiła sprawdzić, jak długo będą rosnąć, zanim zaczną się wyginać. Co zaskakujące, nigdy nie doszła do tego momentu. W przeciwieństwie do innych posiadaczek długich paznokci, jej płytka rosła długa i prosta. Najprawdopodobniej działo się tak ze względu na staranny, regularnie wykonywany manicure.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Do Księgi Rekordów Guinnessa została wpisana w 2003 roku jako posiadaczka najdłuższych paznokci na obu dłoniach w kategorii kobiet w całej historii programu. Mierzyły wtedy łącznie 7,51 m. Tytuł utrzymywała aż do 2022 roku. Co ciekawe, w szczytowym momencie, jej paznokcie były długie jak szkolny autobus — miały łącznie aż 8,65 m, z czego sam kciuk prawej dłoni miał 90 cm!
- Wszyscy jesteśmy wyjątkowi. Każdy z nas. Wszyscy mamy jakiś talent. Zawsze mówię, wiesz: "Nie oceniaj mnie tylko po moich paznokciach. Jest we mnie coś więcej" - mówiła w trakcie przemówień motywacyjnych, które wygłaszała w szkołach. - Jest OK być innym, o ile nikogo nie krzywdzisz — dodawała. Choć wiele z nas nie wyobraża sobie wykonywania codziennych czynności w za długich paznokciach, Lee opracowała je do perfekcji. Bez problemu korzystała z telefonu, zmywała naczynia, obcinała włosy swoim dzieciom oraz prowadziła samochód. Niestety, w 2009 roku wzięła udział w wypadku, w wyniku którego straciła paznokcie. Nie zdecydowała się na ponowne zapuszczenie.
W 2022 roku jej rekord pobiła Diana Armstrong z USA, posiadaczka paznokci o łącznej długości 1306,58 cm.