Film "I że cię nie opuszczę" z 2012 r. opowiada o parze, która dzięki wzajemnemu wsparciu wciąż trwa w miłości i radzi sobie z problemami życia codziennego — do czasu wypadku samochodowego, w którym kobieta traci pamięć. Trudności związane z brakiem wspomnień jednej z głównych postaci stanowią pierwszy plan produkcji. Mało kto jednak wie, że historia przedstawiona w filmie została oparta na faktach.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
24 listopada 1993 r. Krickitt i Kim Carpenter byli zaledwie dwa miesiące po ślubie. Para postanowiła odwiedzić rodzinę w Święto Dziękczynienia, by wspólnie spędzić ten wyjątkowy czas. W trakcie podróży doszło do wypadku samochodowego, a kobieta ze względu na uraz mózgu zapadła w śpiączkę na 21 dni. Kiedy się obudziła, okazało się, że nic już nie będzie takie, jak przedtem.
Krickitt nie rozpoznała męża. Ostatnie 18 miesięcy uległo zapomnieniu, dlatego nie wiedziała, że wzięła ślub z Kimem. Nie pamiętała randek, a nawet ich pierwszego spotkania. Kobieta nigdy nie odzyskała wspomnień, jednak mimo trudności para postanowiła trwać w małżeństwie, a mężczyzna przez kolejne dwa lata starał się odzyskać jej miłość.
Historia pary została opisana w książce opublikowanej w 2000 r., a na jej podstawie w 2012 r. premierę miał film "I że cię nie opuszczę", który mimo mieszanych recenzji stał się hitem kasowym. Obraz przedstawia wspólną drogę małżeństwa do odzyskania utraconych wspomnień i cennych chwil. W rolach głównych wystąpili Rachel McAdams i Channig Tatum.
Film początkowo znacznie różnił się od prawdziwej historii. Zakończył się rozwodem, na który Krickitt i Kim się nie zdecydowali.
W październiku 2018 r. w mediach pojawiły się informacje, że Krickitt i Kim Carpenter są w trakcie rozwodu. Para spędziła razem 25 lat. Przyczyną rozstania miał być romans mężczyzny. - Było to dla mnie szokujące i zaskakujące, ponieważ byliśmy bardzo oddani sobie i naszemu małżeństwu – powiedziała Krickitt w rozmowie z Inside Edition.