"Dom nie do poznania" to amerykańskie reality-show nadawane w latach 2003-2012. Pod przewodnictwem stolarza, Ty Penningtona, ekipa remontowa przeprowadzała niesamowite metamorfozy domów. Historie rodzin, które wybierano do programu, często chwytały za serce, a wyremontowane lokum miało być dla nich furtką do nowego, lepszego życia. Rzeczywistość okazała się jednak mniej kolorowa, niż mogłoby się zdawać.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Zobacz wideo
Janachowska boi się o remont w apartamencie. Nie wie, czy zdąży przed świętami
Mroczne tło "Domu nie do poznania". Nie wszystko było tak idealne, jak zostało pokazane
Rodzina na czas remontu wybierała się na opłacone przez produkcję wakacje. Nie wiedzieli, co dzieje się z ich lokum i czego mogą się spodziewać po powrocie. Rzeczywistość niemal zawsze przerastała ich najśmielsze oczekiwania. Choć z pozoru misja programu mogła wydawać się szlachetna, jego kulisy pokazały, że nie wszystko było tak idealne, jak zostało to pokazane.
Kulisy programu, o których mogłaś nie wiedzieć. Nie zawsze miał szczęśliwe zakończenie
- Rodziny, które brały udział w programie, często miały problemy finansowe. Mimo to niejednokrotnie ich niewielkie domy zmieniały się w okazałe wille z całą masą udogodnień. Niestety, nielicznych stać było na to, by je później utrzymać.
- Do programu niekoniecznie brano rodziny, które naprawdę potrzebowały pomocy. Prym wiodły te, które potrafiły się odpowiednio zaprezentować przed kamerą i których historie mogły zachęcić widzów do oglądania.
- Nie wszystkie remonty były możliwe do wykonania w tydzień. W telewizji często pokazywano tylko wykończoną część domu, a pozostałe pomijano.
- Program sprawiał, że jego uczestnicy przestawali być anonimowi. Okazałe wille pokazane w całości w telewizji były prawdziwą gratką dla złodziei oraz fanów, którzy przyjeżdżali pod nie robić zdjęcia.
- Nie wszyscy byli uczciwi. Głośnym echem odbiła się sytuacja, gdy do programu zaproszono małżeństwo, które adoptowało sieroty. Jak się okazało, zrobili to tylko po to, by wyremontować swój dom i pojechać na wakacje. Po emisji odcinku oddali dzieci do sierocińca.
- Choć Ty Pennington kreował się na postać dobroduszną i bez skaz, w 2007 roku trafił do aresztu za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. Po wpłaceniu kaucji został wypuszczony na wolność.