Jest księdzem, który ma żonę i trójkę dzieci. "Celibat jest wyborem"

Prowadzą szczęśliwe, rodzinne życie, co absolutnie nie przeszkadza im w pełnieniu posługi kapłańskiej. - Gdybym nie miał możliwości założenia rodziny, nie wstąpiłbym do seminarium - mówił w "Dzień Dobry TVN" ksiądz Igor Hubacz. Wtórował mu drugi gość programu, wikariusz Michał Matuszek.
Zobacz wideo Zobacz wideo: Hołownia: Jestem zwolennikiem, żeby państwo z największą surowością i rzetelnością rozliczyło Kościół Katolicki

Ksiądz Igor Hubacz był gościem programu "Dzień Dobry TVN". Duchowny na co dzień pełni posługę w parafii greckokatolickiej w Pasłęku, a co najważniejsze - nie żyje w celibacie. Mężczyzna ma żonę - Ewę, oraz trójkę dzieci. Cała rodzina gościła w śniadaniowym programie stacji TVN.

Ksiądz Igor i jego żona Ewa poznali się w liceum. Para szybko zakochała się w sobie, a spoiwem była dla nich także wiara. Dziś wspólna modlitwa to ważny punkt ich codzienności.

Ksiądz ma żonę i trójkę dzieci. "Celibat w kościele wschodnim jest wyborem"

Jednym z tematów rozmowy, poruszonych na antenie TVN, był celibat. We wschodnim odłamie chrześcijaństwa jest to wybór - duchowny może wybrać, czy założy rodzinę, czy też będzie szedł przez życie w pojedynkę.

Marianna Schreiber wrzuciła na Instagram odważne świąteczne zdjęcie. Oburzony ksiądz zabrał głos Marianna Schreiber opublikowała odważne świąteczne zdjęcie. Oburzony ksiądz zabrał głos

- Kościół greckokatolicki (...) to największy kościół katolicki wschodni na świecie. Jesteśmy w pełnej łączności ze stolicą apostolską, uznajemy prymat papieża, a jednocześnie zachowujemy autonomię w liturgii i sakramentach - tłumaczył kapłan.

Celibat w kościele wschodnim jest wyborem

- oznajmił.

"Gdybym nie miał możliwości założenia rodziny, nie wstąpiłbym do seminarium"

Ksiądz Igor stwierdził także, że ojcostwo w jego przypadku bardzo pozytywnie wpływa na to, jakim jest kapłanem.

Gdybym nie miał możliwości założenia rodziny, nie wstąpiłbym do seminarium

- powiedział prowadzącym.

Zdjęcie ilustracyjne/ Fot. Tomasz Witkowski / Agencja Wyborcza.pl Ksiądz o kolędzie: Jak idę do przyjaciół w odwiedziny, też nie wymieniamy się kopertami

Pani Ewa, żona księdza Igora, pracuje zawodowo. Oprócz tego, opiekuje się trójką pociech małżeństwa. - Nasz dzień wygląda jak u normalnej katolickiej rodziny. Rano jest zamieszanie, bałagan i totalny brak porządku. Ja pracuję zawodowo, dzieci chodzą do przedszkola, do Jureczka przychodzi niania, a mąż rano ma mszę - opowiadała.

Życie żony pastora. "Z mężem działamy kompleksowo"

Drugim gościem programu był Michał Matuszek, wikariusz Parafii Ewangelicko-Augsburgskiej w Ustroniu-Polanie, który również przyszedł do studia ze swoją ukochaną żoną - Iloną. Małżeństwo wspólnie wychowuje dwójkę dzieci. Poznali się jeszcze w klasie maturalnej. Jak opowiadali, była to miłość od pierwszego wejrzenia.

Ksiądz szczerze o kolędzie: Czujemy, kiedy przyjmowani jesteśmy 'bo babci byłoby przykro' (zdjęcie ilustracyjne) Ksiądz o kolędzie: Czujemy, kiedy przyjmowani jesteśmy, "bo babci byłoby przykro"

- Moja wizja bycia pastorową łączy się z pomaganiem drugiemu człowiekowi. Z mężem działamy kompleksowo: on wspiera ludzi od strony duchowej, a ja jestem z wykształcenia pracownikiem socjalnym. Gdy są jakieś trudne sprawy, to się w to angażujemy - mówiła żona pastora.

Źródło: Dzień Dobry TVN

Więcej o: