Dorota Szelągowska schudła 10 kg. "Widzę zmiany w swoim ciele". Zdradziła, jak tego dokonała

Dorota Szelągowska znana jest nie tylko z powodu rewelacyjnych i spektakularnych remontów, ale także uśmiechu, który nie schodzi jej z twarzy. Fani pokochali ją za talent i optymistyczne usposobienie. Gwiazda niedawno postanowiła zmienić co nieco w swoim wyglądzie. Finalnie, schudła aż 10 kg.

Dorota Szelągowska znana jest nie tylko ze wspaniałych remontów, które urządza, ale także z pozytywnej energii, którą roztacza wokół. Na przestrzeni lat kilkakrotnie eksperymentowała ze swoim wyglądem — długością włosów, czy stylem ubierania się. Niedawno udało jej się schudnąć aż 10 kg. W jednym z wywiadów zdradziła, jak tego dokonała. 

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Zobacz wideo Szybki trening na szczupłą talię

Dorota Szelągowska przeszła metamorfozę. Zdradziła, ile schudła

Pierwsze informacje o tym, że gwiazda zaczęła trenować, pojawiły się w lipcu. To właśnie wtedy na swoim Instagramie opublikowała zdjęcie, na którym pokazała smukłe i umięśnione nogi i zdradziła, że ćwiczy. Nic więcej nie wyjaśniła, jednak już na tym zdjęciu zmiana była widoczna. O tym, ile schudła i jak tego dokonała, opowiedziała kilka miesięcy później, w trakcie wywiadu z magazynem "Party".

 

Dorota Szelągowska schudła 10 kg. "Uważam, że nie jest to jakaś spektakularna metamorfoza"

Dorota Szelągowska zdradziła, że schudła aż 10 kg. Zrobiła to nie dla bycia fit, a dla zdrowia. Jak tego dokonała? - Nie przekraczam ilości kalorii. Jeśli jestem na redukcji, jem tyle, by mieć deficyt. Jeśli nie jestem, staram się jeść mniej więcej tyle, ile jestem w stanie spalić — wyjaśniła w rozmowie. Gwiazda przyznała, że pozwala sobie na tzw. cheat meal w postaci makaronu, brownie czy churrosów. Projektantka wnętrz przyznała, że zmiana w wyglądzie to nie tylko zasługa odpowiedniego sposobu odżywiania, ale także treningów. Na początku potrafiła ćwiczyć nawet kilka godzin dziennie, jednak z czasem zmniejszyła ich intensywność. - Niestety ostatnio jestem leniem i już tyle nie ćwiczę, za co mój trener straszliwie krzyczy — zdradziła w rozmowie.

Nie oznacza to jednak, że zupełnie z nich zrezygnowała. Jak przyznała, codziennie rano wchodzi na orbitrek, na którym spędza około 15 minut. - Widzę zmiany w swoim ciele, ale uważam, że nie jest to jakaś spektakularna metamorfoza. Dziewczyny coraz częściej pytają mnie co zrobić, żeby schudnąć. Nie wiem, ja znam się na budowie domów! Zamiast pytać Szelągowską lepiej pójść do specjalisty i z nim się skonsultować — podsumowała. 

 
Więcej o: