Imię jest naszą wizytówką, za jego sprawą robimy często pierwsze wrażenie. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez psycholożki Krystynę Doroszewicz z Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej i Ewę Stanisławiak z Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Warszawie, nadawanie konkretnych imion ma większe znaczenie, niż myślimy. Dlaczego? Niestety nie potrafimy wyzbyć się stereotypów i często, gdy słyszymy jakieś imię budujemy na jego podstawie wyobrażenie na temat danej osoby. A to niestety psuje relacje w pracy czy bywa problematyczne jeszcze w okresie młodzieńczym wśród rówieśników.
Imiona, które są spolszczonymi odpowiednikami zagranicznych imion – na przykład Dżesika, Brajan, Vanessa, Nikola – kojarzą się z niskim statusem społecznym rodziców. Tak wynika z badań!
W Polsce takie różnice pomiędzy grupami społecznymi są jeszcze bardziej widoczne, ponieważ przez komunizm przerwano nam ciągłość tkanki kulturowej. Gdyby te grupy wiedziały, że na ludziach zamożniejszych rzadkie imiona nie robią specjalnego wrażenia, bo tamci wolą prostotę, tradycję i od Oskara preferują Wojciecha czy Adama. Ale oni tego nie widzą, postrzegają świat trochę jak loda przez szybę. A potem to dziecko z wyszukanym imieniem musi się borykać z różnymi reakcjami ze strony generalnie konserwatywnego polskiego społeczeństwa
- powiedział w rozmowie z serwisem eDziecko.pl psycholog biznesu, Jacek Santorski.
Co ciekawe nie tylko imiona spolszczone wypadają w badaniach niekorzystnie. Psycholożki Krystyna Doroszewicz z Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej oraz Ewa Stanisławiak z Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Warszawie ustaliły też, że Mariola, Zenon Danuta, Stanisława i Bogdan kojarzą się z osobami o niskim ilorazie inteligencji. Co ciekawe Anita, Karina, Zbigniew i Alfons są postrzegani jako nadpobudliwi.
Badaczki wskazały też imiona, które kojarzą nam się dobrze. To między innymi Klara, Zosia, Franek. Za sumiennych uważamy Karoliny, Sandry i Arturów, a za troskliwe Bogumiły, Hanny i Marie.