Więcej podobnych tematów znajdziesz na Gazeta.pl
Dzielenie się opłatkiem to dla wielu Polaków od lat nieodłączna część tradycji świąt Bożego Narodzenia, która oznacza m.in. zgodę i przebaczenie win. Część osób łączy ten zwyczaj bezpośrednio z religią, inni traktują wyłącznie jako symboliczny element świątecznej tradycji, a niektórzy coraz częściej w ogóle rezygnują z tego elementu, pozostając wyłącznie przy życzeniach. Ostatnio arcybiskup Marek Jędraszewski, podczas spotkania z klerykami w krakowskim seminarium, zabrał głos w tej kwestii.
- Brońcie tego, co święte w naszych polskich, najpiękniejszych tradycjach i bardzo sobie to ceńcie - zaapelował do duchownych metropolita krakowski, który zwrócił uwagę, że w Polsce "pojawiają się tendencje, by przy okazji składania sobie świątecznych życzeń rezygnować z łamania się opłatkiem".
Jest to przejmujący znak walca laicyzmu, który chce nas od Boga oddzielić. Bóg tak chciał, abyśmy brali do ręki chleb i chlebem się łamali na znak miłości, braterstwa i jedności! Tym bardziej trzeba brać do ręki opłatek - dzisiaj, w te dni, a zwłaszcza w wigilijny wieczór
- powiedział. Jego zdaniem odchodzenie od tradycji łamania się opłatkiem to "pogoń za pustką" i "stawianie na komercję".
Arcybiskup Marek Jędraszewski nie stroni od kontrowersyjnych wypowiedzi, które echem odbijają się w sieci. Jakiś czas temu na Jasnej Górze wygłosił homilię, w której wzywał do życia w prawdzie i ochrony dzieci przed "ideologiami", które według niego czyhają na dzieci już w przedszkolu i chcą "stworzyć nowego człowieka". Z kolei w 2019 roku w jednym z wywiadów, który udzielił Telewizji Republika stwierdził, że ekologia jest sprzeczna z Biblią. Określił aktywizm na rzecz dbania o środowisko jako zagrożenie narzucone przez "obowiązującą doktrynę". Stwierdził również, że Greta Thunberg to nastolatka, która staje się wyrocznią dla społeczeństwa, a to sprzeczne jest z tym, co napisano w Księdze Rodzaju. Chodzi dokładnie o fragment, w którym Bóg powiedział człowiekowi, by czynił sobie ziemię poddaną.