Niewiele fanów Katarzyny Cichopek wie, że aktorka nigdy nie kształciła się w zawodzie w szkole teatralnej. Przy odrobinie szczęścia, a także przede wszystkim dzięki wrodzonej charyzmie i talentowi zaczęła wspinać się coraz to wyżej po szczeblach kariery aktorskiej.
Wyjątkowo głośno zrobiło się o niej w 2010 roku, kiedy po raz pierwszy pojawiła się na scenie Teatru Kamienica z rolą Donny Anny w spektaklu "Testament cnotliwego rozpustnika". To właśnie Emilian Kamiński — reżyser spektaklu oraz założyciel wspomnianego miejsca jako jeden z pierwszych uwierzył w talent gwiazdy "M jak miłość".
W 2000 roku widzowie po raz pierwszy widzowie mogli zobaczyć Katarzynę Cichopek w "M jak miłość" - hicie TVP, w którym aktorka gra do tej pory. To właśnie dzięki wspomnianemu serialowi gwiazda miała szansę poznać wiele znanych i wpływowych osobistości w tym m.in. Emiliana Kamińskiego. Jak później się okazało, artysta miał niemały wpływ na to, jak później rozwinęła się kariera aktorki.
Kamiński zapytany o swoją relację z młodą aktorką opowiedział, że to właśnie ona sama zgłosiła się do niego z chęcią rozwoju swoich aktorskich umiejętności pod jego okiem. Mężczyzna stwierdził, że Cichopek nie tylko swoją postawą wyraża chęć rozwoju, ale także rzetelnie podchodzi do wykonywanej przez nią pracy. To m.in. dlatego bez dłuższego zastanawiania się aktor zgodził się "wziąć gwiazdę "M jak miłość" pod swoje skrzydła".
Zaczęliśmy się spotykać i ćwiczyć różne rzeczy. W tym czasie jedna z aktorek grających w spektaklu "Testament cnotliwego rozpustnika" zrezygnowała z roli i musiałem zrobić za nią zastępstwo
- opowiadał w jednym z wywiadów Emilian Kamiński.
Emilian Kamiński zwrócił również uwagę na nietuzinkową, hiszpańską urodę młodej aktorki. Wiedział także, że Cichopek świetnie tańczyć, a w przedstawieniu, które przygotowywał, taka umiejętność jest wręcz niezbędna. Nie wspominając artystce o swoich planach obsadzenia jej w roli, wręczył jej fragment scenariusza i polecił, aby nauczyła się wyznaczonych kwestii. Kobieta tak tez uczyniła, a swoją grą wywarła na Kamińskim ogromne wrażenie.
Jak sam często podkreślał, nigdy nie żałował obsadzenia Katarzyny Cichopek w swoim spektaklu. Wielokrotnie wspominał, że był zachwycony jej grą, a ona sama doskonale udowodniła, że ma talent i jeżeli jest się pracowitym, można osiągnąć sukces nawet bez ukończenia szkoły aktorskiej.