Ile dać księdzu w czasie kolędy? "Ja gościom nie płacę, gdy mnie odwiedzają"

Jeden z naszych ostatnich artykułów wywołał zagorzałą dyskusję w mediach społecznościowych. Dotyczyła ona dawania pieniędzy księżom, którzy przychodzą po kolędzie. Pod jednym z postów pojawiło się blisko 7 tysięcy komentarzy.
Zobacz wideo [MATERIAŁ PROMOCYJNY] Jak pielęgnować fryzurę afro lub loki?

Kolęda to wydarzenie, które wzbudza zazwyczaj spore emocje. Wiele osób zastanawia się, czy trzeba dać księdzu pieniądze? A jeśli tak, to ile należy włożyć do koperty? Opinie na ten temat są mocno podzielone. Doskonałym przykładem na to jest dyskusja w mediach społecznościowych, która rozpoczęła się po jednym z naszych artykułów. 

"Nikt na siłę się nie wprasza"

Dajcie spokój z tymi kopertami. Masz - dajesz, nie masz - nie dajesz. Najwięcej gardłują ci, którzy nie przyjmują księdza po kolędzie. Dodam jeszcze, że ksiądz nie chodzi po to, żeby zbierać koperty. Gościmy go, aby poświęcił i pobłogosławił dom i jego mieszkańców

- napisała jedna z czytelniczek. 

Do nikogo nikt na siłę się nie wprasza. Kto nie chce, niech księdza nie przyjmuje

- zauważył inny uczestnik dyskusji. Niektóre osoby podzieliły się też swoimi doświadczeniami. Ich zdaniem księża nie chodzą po kolędzie po to, by się wzbogacić. 

Ksiądz już 3 razy z rzędu nie brał koperty. Mówił, że nam pieniądze przydadzą się bardziej.
Znam księdza, który jeszcze przyniósł kopertę sąsiadom, którzy potrzebowali

- możemy przeczytać pod postem. 

"Wolę dać te pieniądze dziecku"

Nie wszyscy jednak podzielają takie poglądy. 

Ja gościom nie płacę, gdy mnie odwiedzają.
Podejrzewam, że jakby nie brał pieniędzy chodząc po kolędzie, więcej ludzi, by przyjęło kolędę. A jak wymuszają, to tak mają. Najgorzej mają ci, których dzieci idą do komunii, muszą przyjąć.
Nie wpuszczam, wolę dać te pieniądze synowi.
Księża, ile by nie dostali, to zawsze im mało. Ludzie ciężko harują na życie, a i tak brakuje im pieniędzy, bo wszystko drożeje. Może czas na nich, żeby zrobili coś dla ludzi i chodzili po kolędzie za darmo. W końcu zrobiliby coś dobrego

- czytamy pod artykułem. 

Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl lub edziecko@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.

Więcej o: