Wdowa po Robercie Enke walczy o świadomość na temat depresji. "To choroba, a nie słabość charakteru"

Piłkarz Robert Enke latami mierzył się z depresją. Chorobę ukrywał przed resztą świata bojąc się m.in. tego, że zostanie uznany za "słabego". Niestety, schorzenie doprowadziło sportowca do samobójstwa. Jego żona, Teresa Enke, postanowiła przerwać milczenie na ten temat. Od lat aktywnie działa i robi wszystko co w jej mocy, aby odtabuizować tę chorobę.
Zobacz wideo Zobacz wideo: Rodzic pyta: Kiedy skorzystać z pomocy psychologa? Ekspertka: Najszybciej, jak tylko to jest możliwe

Wdowa po sławnym bramkarzu od wielu lat angażuje się w pomoc osobom walczącym z depresją oraz wspiera ich najbliższych. Podkreśla, że świadomość społeczna na temat radzenia sobie z tym schorzeniem - i co najważniejsze, umiejętność nazywania go - jest niezwykle ważna.

W 2021 roku Teresa Enke zdecydowała się udzielić wywiadu niemieckiej gazecie "Schwabisches Tagblatt". Niektóre jej wypowiedzi z tej rozmowy cytował w listopadzie br. m.in. portal Interia. Opisywała, że jej mąż przeżywał ogromny stres w związku z graniem w meczach dla FC Barcelona - do tego stopnia odcisnął się on na jego psychice, że nie codzienne, "zwykłe" czynności stanowiły dla niego trudność.

Wdowa opowiadała, że czuła się wtedy bardzo samotna i nie do końca wiedziała, jak pomóc swojemu mężowi. Nie miała również kogo poprosić o poradę. Małżeństwo za wszelką cenę chciało ukryć chorobę Roberta Enke przed światem. Przyznała, że często miewała myśli, których później sama się wstydziła.

Wdowa po piłkarzu Robercie Enke. "Ostatnia depresja była inna. To go przerażało"

- Próbowałam traktować Robbiego delikatnie, bałam się powiedzieć coś niedobrego. Ale miałam też w sobie złość i myśl: "Człowieku, masz wszystko. Odnosisz sukces". Byłam bardzo zła na siebie z powodu mojego gniewu - wspominała w rozmowie z dziennikarzem "Schwabisches Tagblatt". Kobieta wciąż drżała o to, że jej ukochany zrobi sobie krzywdę. Piłkarz miał też kilkakrotnie sam o tym wspominać. W 2006 rodzinę spotkał niewyobrażalny dramat - zmarła ich 2-letnia córeczka, Lara. Dziewczynka cierpiała wskutek wady serca. 

Edyta Pazura Edyta Pazura o depresji: "Gdy powiedziałam o tym głośno, ludzie zaczęli się śmiać"

Wdowa podkreślała, że walka o zdrowie męża nauczyła ją, iż depresja może występować w różnych formach - żadnej z nich, pod żadnym pozorem, nigdy nie należy lekceważyć. Tuż przed swoją śmiercią, mężczyzna był wyjątkowo spokojny i wydawałoby się - zadowolony. Teresa zaznaczała, że dopiero później zrozumiała, w jaki sposób dokładnie przebiegała choroba jej męża.

Ostatnia depresja była inna. To go przerażało. Może była też presja. Jako bramkarz reprezentacji Robert naprawdę chciał sprostać pokładanemu w nim zaufaniu (...). Zagrał jeszcze dwa mecze: w Kolonii i u siebie z Hamburgiem. Grał tam dobrze. Byłam zdumiona. Filmy pokazują go tuż po meczu. Robbi patrzy w niebo. Z perspektywy czasu widzę, że to już było skończone. Osiągnął wewnętrzny spokój, ponieważ zdecydował się zrobić ostatni krok. Nie wiedziałam tego. Byłam pełna nadziei

- mówiła.

Robert nie miał już zapału, bał się przyszłości. W pewnym momencie zaszło to tak daleko, że nie mógł już wstać. Często nie mogłam zrozumieć, dlaczego ktoś, kto jest tak silny, kto potrafi grać w piłkę przed dziesiątkami tysięcy ludzi, nie może wstać

- mówiła, wracając wspomnieniami do tamtych lat.

"Miejmy nadzieję, że Robbi znalazł spokój. Zrobił wiele dobrego"

W 2010 roku Teresa Enke postanowiła, że chce pomóc wszystkim innym, którzy walczą o własne zdrowie i życie. Wtedy to uruchomiła fundację imienia Roberta Enke, której celem jest pomoc i wsparcie osób dotkniętych depresją. Kobietę dotychczas odznaczono m.in. nagrodą  im. Ericha Kästnera - za całokształt jej wkładu w uświadamianie społeczeństwa na temat depresji. W ostatnim czasie, wraz ze swoją fundacją wystartowała z niezwykle ważnym projektem, skierowanym do członków rodziny osoby chorej na depresję, którym nierzadko bardzo trudno jest pojąć stan, w jakim ich bliski się znajduje. "Wrażenie Depresji" - bo taką nazwę nosi ów projekt - ma wesprzeć ich w tym procesie.

 

- Ból zniknął, wdzięczność pozostała. Miejmy nadzieję, że Robbi znalazł spokój. Zrobił wiele dobrego. Mam dwoje zdrowych dzieci, mój obecny mąż mnie wspiera, Robbi jest zawsze z nami. Życie jest dla mnie dobre - dodawała Teresa Enke. 

"Depresja to choroba, a nie słabość"

- Depresja to choroba, a nie słabość charakteru - wielokrotnie zaznacza Teresa Enke. Niezmiennie apeluje również do wszystkich, którzy zmagają się z problemami natury psychicznej, aby nie bali się prosić o pomoc i podjęli terapię.

Od śmierci piłkarza Roberta Enke minęło 13 lat.

Myślę, że byłby szczęśliwy. Byłoby mu miło, gdyby zobaczył, że o tej tak powszechnej chorobie mówi się dziś tak otwarcie

- mówiła wdowa w jednej z rozmów z portalem Bunte.de.

Potrzebujesz pomocy?

Jeśli przeżywasz trudności i myślisz o odebraniu sobie życia lub chcesz pomóc osobie zagrożonej samobójstwem pamiętaj, że możesz skorzystać z całodobowych, bezpłatnych numerów pomocowych:

800 70 2222 – Centrum wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym

112 – Numer alarmowy w sytuacjach zagrożenia zdrowia lub życia

00 12 12 12 – Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka

116 111 – Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży

Jeśli potrzebujesz pomocy, codziennie przez całą dobę możesz zadzwonić na Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży, pod bezpłatnym numerem telefonu 116 111. Swój problem możesz też opisać w wiadomości. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, oprócz konsultacji dla najmłodszych, oferuje też pomoc rodzicom i nauczycielom, którzy obawiają się o bezpieczeństwo swoich podopiecznych. Więcej informacji znajdziesz na stronie fundacji

Inne numery telefonów pomocowych znajdziesz na stronach:

https://zapobiegajmysamobojstwom.pl/

https://zwjr.pl/bezplatne-numery-pomocowe

https://pokonackryzys.pl/

https://zwjr.pl/z-jakiego-powodu-tutaj-jestes

Na stronie zapobiegajmysamobokstwom.pl podane są przykładowe sygnały ostrzegawcze kryzysu samobójczego. Szczególnie należy zwracać uwagę na symptomy takie, jak:

  • Mówienie o samobójstwie, chęci śmierci
  • Mówienie o cierpieniu, ciężarze życia, poczuciu bezradności, beznadziejności lub braku sensu i celu w życiu
  • Mówienie o byciu ciężarem dla innych, własnej bezwartościowości, osamotnieniu, niedopasowaniu i poczuciu izolacji
  • Poszukiwanie informacji, w jaki sposób odebrać sobie życie, gromadzenie leków, potrzebnych przedmiotów, narzędzi
  • Pożegnania, przygotowywanie listu, sporządzenie testamentu, porządkowanie i domykanie różnych spraw, rozdawanie rzeczy
  • Długotrwałe przygnębienie, utrata spontaniczności, większa płaczliwość
  • Wycofanie się z kontaktów, niechęć do rozmów, zabaw, spotkań, rezygnowanie z zajęć do tej pory ważnych i lubianych, odrzucanie pomocy
  • Silne wahania nastroju, rozdrażnienie, większa skłonność do konfliktów, wybuchów, zachowań autoagresywnych, agresywnych
  • Zachowania impulsywne, lekkomyślne, niespokojne, niszczycielskie
  • Pierwsze sięganie po środki psychoaktywne lub nasilenie ich używania
  • Problemy ze snem 
  • Brak dbałości o siebie, wygląd i higienę

Jak pomóc osobie w kryzysie?

Bardzo ważne są pierwsze obserwacje kryzysu i reakcja emocjonalna. Przede wszystkim należy zauważyć niepokojące zachowania, które mogą być sygnałem ostrzegawczym. Wszystkie swoje obserwacje należy traktować poważnie i nie bagatelizować ich.

https://zapobiegajmysamobojstwom.pl/https://zapobiegajmysamobojstwom.pl/ https://zapobiegajmysamobojstwom.pl/

Nie należy także zostawiać osoby w kryzysie samej, lecz okazać jej życzliwość, zainteresowanie, akceptację i zrozumienie. Ważne jest, by nawiązać rozmowę i postarać się lepiej rozumieć trudności, z jakimi dana osoba się mierzy. Należy jej uważnie wysłuchać, wystrzegając się pouczania, dawania rad i dyskusji.

Należy przede wszystkim skupić się na pomocy w znalezieniu alternatywnych rozwiązań i wyjścia z kryzysu. Ważne, aby zachęcić do skorzystania z pomocy specjalisty - psychologa, psychoterapeuty, pedagoga, psychiatry i pomóc do niego dotrzeć.

Źródło: Interia.pl/Schwabisches Tagblatt/Bunte.de/Sport.pl/Instagram

Więcej o: