Więcej wiadomości przeczytasz na Gazeta.pl.
Benedykt XVI, a właściwie Joseph Ratzinger, trzy lata po swojej abdykacji udzielił wywiadu-rzeki niemieckiemu dziennikarzowi Peterowi Seewaldowi. Dzięki temu historia jego życia została przelana na papier i wydana w formie książki "Ostatnie rozmowy". Ratzinger opowiadał dziennikarzowi m.in. o swojej trudnej miłości z czasów studiów.
Benedykt XVI miał przyznać w czasie wywiadu, że był bardzo zakochany w czasie studiów i że była to poważna miłość. Jak podkreślił później Seewald, były papież bardzo cierpiał z jej powodu i zmagał się z ideą celibatu.
Był naprawdę bardzo inteligentnym facetem, przystojnym młodym człowiekiem, estetą, który pisał wiersze i czytał Hermanna Hessego. Kolega ze studiów powiedział mi, że miał całkiem spory wpływ na kobiety i odwrotnie. Decyzja o wyborze celibatu nie była dla niego łatwa
- mówił Seewald w rozmowie z "Die Zeit".
Próbując naszkicować portret Benedykta XVI jako zwykłego człowieka, opowiadał, że były papież interesował się tym, co dzieje się na świecie, lubił spacerować i chętnie oglądał czarno-białą komedię "Don Camillo i poseł Peppone" o włoskim księdzu i komunistycznym burmistrzu miasta. Ostatecznie w 1951 roku Joseph Ratzinger przyjął święcenia kapłańskie.
Podsumowując ich spotkania, niemiecki dziennikarz stwierdził, że podczas rozmów z byłym papieżem czuje się, że Benedykt XVI "przeżył swoje życie".
Nie chcę powiedzieć, że jest zmęczony życiem, ale po prostu dał z siebie wszystko, co miał do dania
- podsumował wówczas.
Ostatnie zdanie przed śmiercią emerytowany papież wypowiedział po niemiecku. Pożegnał się ze swoim życiem, mówiąc: "Jezu, kocham Ciebie".