Prawdopodobnie nie takiego Nowego Roku spodziewała się aktorka Klaudia Halejcio. Gwiazda lubi dzielić się swoim prywatnym życiem w social mediach. Relacjonuje swoje podróże, pokazuje piękne wnętrza domu wartego 9 mln złotych, a teraz przyznała, że została okradziona. Co zniknęło?
Piękne wille są łakomym kąskiem dla złodziei. Nie da się ukryć, że przestępcy często włamują się do domów i mieszkań w okresie świąteczno-sylwestrowym. Dlaczego? Większość ludzi wtedy podróżuje. Klaudia Halejcio nie spodziewała się, że również ona padnie ofiarą złodziei.
Aktorka wybrała się na noworoczny spacer z rodziną. Ku jej zaskoczeniu okazało się, że sprzed jej domu zniknęła... wielka, betonowa kula. Zdziwiona gwiazda zastanawiała się jak to możliwe, że ktoś to ukradł.
Ciekawi nas fakt, jak w ogóle ktoś to zabrał. Ja bym chciała to zobaczyć, bym stała i patrzyła. Historia polega na tym, że te kule miały być pod domem, ale jak był remont, nie można było ich wsadzić i one czekały pod bramą. One są tak ciężkie, że niczym nie było w stanie ich zgarnąć i tak się zastanawiam, jak to ktoś brał? Czym on podjechał i jak pakował to? Przecież to jest kabaret. Wziął najmniejszą co prawda, ale po co komu to? Jaki to trzeba było mieć plan, żeby coś tak ciężkiego przenieść i zabrać. Serio? To są wielkie betonowe kule, więc ja się zastanawiam, może my nie widzieliśmy jakiegoś dźwigu, który podjeżdża pod nasz płot.
- przyznała w relacji na Instagramie.
Nie da się ukryć, że łup złodziei jest dość zaskakujący. Myślicie, że po obejrzeniu stories na Instagramie Halejcio ruszy ich sumienie?
Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.