Dorota Szelągowska przeszła operację z powodu nowotworu. "To był dziwny rok"

Koniec roku to czas podsumowań. Wiele osób ulega presji, żeby pokazywać w tym czasie w mediach społecznościowych wszystkie idealne momenty, które miały miejsce w minionych miesiącach. Miała to zrobić również Dorota Szelągowska, ale zorientowała się, że nie byłaby szczera ze swoimi fanami. Zamiast tego napisała długi post, w którym wymieniła zarówno te dobre, jak i trudne doświadczenia z 2022 roku.

Więcej wiadomości z życia gwiazd przeczytasz na Gazeta.pl.

Dorota Szelągowska zyskała szerokie grono fanów dzięki swojej autentyczności i szczerości. W mediach społecznościowych po prostu jest sobą. Jednak podobnie jak inne gwiazdy, planowała pod koniec 2022 roku opublikować instagramową rolkę, którą podsumowałaby minione miesiące. W ostatniej chwili zrezygnowała z tego pomysłu.

Zobacz wideo Dorota Szelągowska opowiada, jak schudła. Ogłasza: Rzucę palenie!
Sama się wzruszałam przy próbach montażu, tyle że to by było klasyczne kłamstwo. Tak jak z horrorami, co jak się wyłączy dźwięk, to już się człowiek nie boi. Tylko odwrotnie. Mam nadzieję, że rozumiecie, o co mi chodzi. No więc dziś wyglądam po prostu tak jak na załączonym obrazku. Coraz starsza i niespecjalnie mądrzejsza. Dodam jeszcze, że nienawidzę sylwestrów z całego serca

- napisała w poście na Instagramie. 

Dorota Szelągowska ma za sobą trudny rok. Przeszła operację z powodu nowotworu

W swoim wpisie przyznała, że miniony rok był daleki od ideału. Okazuje się, że Wielkanoc musiała spędzić w szpitalu.

 
To był tak dziwny rok, że nawet nie umiem go podsumować. Paru rzeczy się w nim pozbyłam. Na przykład lęku przed lataniem, co poskutkowało 29 powietrznymi przeprawami, oraz nowotworu jajnika, którego skutkiem była Wielkanoc w szpitalu

- napisała. W 2022 roku musiała zmierzyć się również z chorobą mamy. Katarzyna Grochola zachorowała na raka płuc. 

Umierałam z nerwów, gdy mama miała operację

- przyznała Szelągowska.

Przez 12 miesięcy może wydarzyć się naprawdę dużo i jak u większości z nas, u Szelągowskiej nie wszystko było czarno-białe. W dalszej części wpisu wróciła również do momentów, które wspomina z uśmiechem.

Napisałam eBooka. Wyremontowałam kolejnych kilkanaście domów i mieszkań. Przeprowadziłam się. Znowu. Cały rok pielęgnowałam w sobie marzenie o kupnie domu w Hiszpanii i dalej je pielęgnuję. Postanowiłam rzucić palenie. To marzenie też będę pielęgnować. Pękałam z dumy, widząc mojego syna na deskach teatru

- wyliczała, a na koniec dodała:

Choć nic specjalnego nie osiągnęłam, ominęły mnie spektakularne sukcesy, szczęście w miłości i wygrana w totka, to ludzi dookoła mam najlepszych.

Internauci docenili jej szczerość.

Fajny, naturalny, szczery post. Bardzo doceniam i lubię. Wszystkiego dobrego życzę!
Pani Doroto dużo tego wszystkiego się wydarzyło, ale najważniejsze to mieć przyjaciół i miłość najbliższych
Nie lubię podsumowań, bo to tak jakby coś się kończyło, wiem, że mam już bliżej niż dalej dlatego każdy dzień szanuję i jutro też będzie kolejny, który życie zmodyfikuje. Żyjmy po prostu i zwyczajnie. Wszystkiego dobrego.

- czytamy w komentarzach.

Więcej o: