W zasadzie każda roślina doniczkowa ma nieco inne potrzeby, jeśli chodzi o ilość i częstotliwość podlewania. Niektórzy stosują zasadę podlewania konkretnego dnia co tydzień, a to prosta droga do skrócenia ich żywota. Najpierw należy zapoznać się z wymaganiami konkretnego gatunku, a później najlepiej sprawdzić za pomocą palca wilgotność gleby. Choć nie jest to zbyt czyste to jednak najprostsze, wkładając palec do ziemi na głębokość 2 cm, możemy przekonać się, czy podłoże wyschło również głębiej, czy tylko na powierzchni. Pomocny może okazać się również higrometr.
Więcej ciekawych tekstów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Pamiętajmy, że niektóre gatunki potrzebują dużo mniej wody np. sukulenty, słonia noga czy zamiokulkas. Bananowiec, skrzydłokwiat czy palma nieco więcej. Maranty i epipremnum są wyjątkowo wrażliwe na przelanie. Rośliny potrzebują więcej wody latem, a mniej zimą. Rośliny w zasadzie bardzo szybko informują nas o nadmiarze wody. Jeśli liście żółkną lub brązowieją, a jednocześnie ziemia w doniczce jest mokra, to znaczy, że zostały przelane. Ponadto mogą więdnąć, zawijać i zrzucać liście. Każda roślina powinna mieć doniczkę z odpływem, a także drenaż z keramzytu na spodzie. To prosty sposób na uniknięcie problemu. Nadmiar wody z podstawki szybko usuwamy. A co w sytuacji, gdy roślina już zaczyna marnieć?
Przydatne będą tampony! Są bardzo chłonne, dlatego świetnie poradzą sobie również z wilgocią w podłożu w doniczce. Wystarczy włożyć je na całą głębokość do doniczki i po jakimś sprawdzić, czy zwiększyły objętość. Zabieg można powtórzyć. Inną metodą jest wyjęcie rośliny z doniczki i usunięcie ziemi z korzeni. Następnie zostawić ją na ręczniku papierowym i poczekać parę godzin, aż korzenie przeschną. Później umieścić w nowym suchym podłożu.