Niewiele brakowało, by ta polska aktorka zagrała dziewczynę Bonda. Pewnego dnia porzuciła karierę

Mało kto pamięta, że to właśnie polska aktorka miała wcielić się w jedną z kobiet Jamesa Bonda. Uwodziła swoim urokiem i pięknem, zachwycała talentem i odwagą. Tak właśnie Dorotę Kwiatkowską opisywali wykładowcy warszawskiej szkoły teatralnej. Dlaczego, więc artystka nagle zdecydowała porzucić się świat show-biznesu?

Urodzona 15 września 1957 roku Dorota Kwiatkowska już od najmłodszych lat pragnęła wkroczyć w aktorski świat. Nie da się ukryć, że miała ku temu sprzyjające warunki — jej nieprzeciętna uroda, ogromna odwaga i przede wszystkim niezwykły talent już za młodu zdeterminowały fakt, że w przyszłości zostanie aktorką. Już w 1980 roku, gdy ukończyła warszawską szkołę teatralną, zapowiedziano, że dziewczynę czeka kariera na miarę światowej. Jednak na drodze ku całkowitemu spełnieniu zawodowemu artystki stanęły pewne niespodziewane okoliczności. Jak więc potoczyła się przygoda Doroty Kwiatkowskiej z aktorstwem? 

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

To do niej należał "najpiękniejszy biustem w polskim kinie". Jak zaczęła swoją przygodę? 

Zaraz po odebraniu dyplomu ukończenia warszawskiej szkoły teatralnej w 1980 roku, niezwykły potencjał młodej Kwiatkowskiej został dostrzeżony przez reżyserów. Jednak na ekranie zadebiutowała znacznie wcześniej, jeszcze jako studentka! W 1978 roku premierę miał melodramat "Akwarele" Ryszarda Rydzewskiego, w którym aktorka wcieliła się w główną bohaterkę — Ankę Taborską.

Zaledwie sześć lat później artystka została okrzyknięta "seksbombą polskiego kina". Zadziało się to m.in. za sprawą dwóch produkcji — "Widziadło" Marka Nowickiego oraz "Thais" Ryszarda Bera, w których widzowie mogli zobaczyć Kwiatkowską w pełnym negliżu. We wspomnianych filmach aktorka musiała zmierzyć się z odegraniem postaci kobiecych będących przedmiotem pożądania mężczyzn. To właśnie wtedy artystka rozkochała w sobie miliony fanów, którzy twierdzili, że ma ona "najpiękniejszy biust w polskim kinie". 

Zobacz wideo Polskie kino coraz częściej zachwyca się PRL-em

Wróżono jej wielką karierę. Pewnego dnia postanowiła wyjechać z Polski

Kariera aktorska Doroty Kwiatkowskiej w Polsce wywróciła się jednak do góry nogami za sprawę mężczyzny. To właśnie dla angielskiego kompozytora — Charles'a Bodman Rae, aktorka zdecydowała się porzucić swój status polskiego kina. Jak sama przyznawała w wywiadach, za małżeństwo ze wspomnianym mężczyzną musiała zapłacić swoim zawodowym życiem. 

Para przez kilka lat mieszkała razem w Anglii. Tam też Kwiatkowska postanowiła nie rezygnować ze swojego zawodu, który tak bardzo kochała. Nie mając ani agenta, ani znajomości postanowiła podbić tamtejszą branżę filmową. I tak właśnie się stało! Piękna Polka z sukcesem przechodziła coraz to nowsze castingi. Niegdyś niewiele nawet brakowało, aby wcieliła się w kobietę Jamesa Bonda w filmie "Zabójczy widok". Finalnie jednak rola trafiła do Tanyi Roberts. 

Dorotę Kwiatkowską mogliśmy zobaczyć w kilku popularnych angielskich produkcjach jak m.in. serialu "Doktor Who". Aktorce udało się również w 1992 roku otrzymać główną rolę w spektaklu "Run for You Wife". Na początku 2001 roku razem z mężem i córką Izabellą przeprowadziła się do Australii, gdzie zamieszkali w Adelajdzie. 

Aktorka nie ukrywała jednak, że czasem żałowała wyjazdu z Polski. Nie spodziewała się, że tak szybko przyjdzie Polakom zapomnieć o niej. Chcąc dać o sobie przypomnieć, od 2000 roku próbowała swoich sił w polskiej branży. Jednak jej występy ograniczyły się do ról epizodycznych w takich serialach jak m.in. "Na dobre i na złe, czy "Blondynka" i "Hotel 52". 

Więcej o: