Pitbulle nie mają najlepszej prasy. Van Gogh dodatkowo pozbawiony był ucha, więc jego szanse na adopcję były nikłe. Pracownica fundacji, w której przebywał pies, wpadła na świetny pomysł, aby znaleźć psu nowy dom.
Van Gogh jest mieszańcem boksera i pitbulla. W wyniku psich walk, do jakich był zmuszany, stracił ucho. Dlatego pracownicy schroniska zdecydowali się dać mu na imię Van Gogh. Słynny malarz również miał tylko jedno ucho. Pitbull miał jednak problem ze znalezieniem domu. Wiele osób boi się adoptować psa, którego często uznaje się za agresywną rasę, a brak ucha zmniejszał Van Goghowi szanse na adopcję. Nikt nie chciał psa z "defektem". Ogłoszenia i liczne wpisy w internecie nie pomagały, a do adopcji psa nikt się nie zgłaszał.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Pracownica fundacji Happily Furever After Rescue, Jaclyn Gartner, gdzie przebywał pitbull, wpadła na świetny pomysł. Aby pomóc psu znaleźć nowy dom, postanowiła rozmieścić na płótnie farbę i przykryć ją folią. Na folii umieściła masło orzechowe. Pies, zlizując masło, rozmazywał farbę na płótnie i niczym prawdziwy Van Gogh stworzył unikatowy obraz. Film z malowania obrazu przez pitbulla obejrzało kilka tysięcy osób.
Dzieła psiego Van Gogha wystawiono na aukcję, a dochód z ich sprzedaży przeznaczono na organizacje pomagające zwierzętom. Dzięki pomysłowi Jaclyn Gartner Van Gogh znalazł nowy kochający dom.