George Junius Stinney był inspiracją dla Stephena Kinga do napisania powieści "Zielona mila". Bohater książki John Coffey podobnie jak Geogre Stinney był czarnoskóry, został oskarżony za zamordowanie dwóch dziewczynek i stracony na krześle elektrycznym. W obu przypadkach wyrok kary śmierci był bezpodstawny.
Miasteczko podzielone było na dwie części zamieszkiwane przez społeczność biało- i czarnoskórą. Granicą pomiędzy dzielnicami były tory kolejowe. To właśnie tutaj 23 marca 1944 roku 11-letnia Betty June Binnecker i 7-letnia Mary Emma Thames przyjechały rowerami, aby pozbierać polne kwiaty. Obie dziewczynki przeszły granicę i weszły na teren przynależący do czarnoskórych mieszkańców Alcolu.
Kiedy dziewczynki nie wróciły do domu, zrozpaczeni rodzice ruszyli na poszukiwania. Ciała Mary i Betty znaleziono w rowie. Obie były ciężko pobite i miały zmiażdżone czaszki.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Geogre Stinney wraz z siostrą spotkali Mary i Betty, kiedy szli odprowadzić krowę na pastwisko. 17-letnia przyjaciółka zamordowanych dziewczynek zeznała, że George był nachalnym chłopcem, który często przeszkadzał im w zabawie. To wystarczyło.
Policjanci szybko zatrzymali chłopca, nie biorąc pod uwagę alibi, które dawała mu siostra. Dziewczyna twierdziła, że poprzedniego dnia nie rozstawała się z Georgem, więc nie mógł on zabić dziewczynek. Mimo to został zatrzymany. Przydzielono mu adwokata z urzędu, Charlesa Plowdena, który ubiegał się o mandat do Izby Reprezentantów. Sprawa nabrała dużego rozgłosu, a obrona oskarżonego o morderstwo chłopca źle wpłynęłaby na notowania adwokata.
Obrona prowadzona przez Charlesa Plowdena była kiepska. Adwokat nie ubiegał się, chociażby o przesłuchanie najbliższych chłopca. Jego działania wskazywały na to, że chciał jak najszybciej pozbyć się kontrowersyjnej sprawy. Ława przysięgłych wydała wyrok w 10 minut, a 14-letni George został skazany na karę śmierci na krześle elektrycznym.
Wykonanie wyroku odbyło się 16 czerwca 1944 roku. Jako ostatnie życzenie George zażyczył sobie czekoladowego batonika. Strażnicy więzienni mieli problem z przypięciem chłopca do krzesła elektrycznego – George był zbyt niski, więc kazano usiąść mu na Biblii.
Historyk George Fierson zaangażował w rozwiązanie sprawy dwóch prawników, z których pomocą udowodnił, że proces George’a Stinneya był fikcją. Do historyka zgłosili się świadkowie pamiętający wydarzenia z 1944 roku. Kluczowe było zeznanie syna pastora. Widział on ciała dziewczynek i był pewien, że wokół nie było krwi. Zważywszy na obrażenia na ziemi, dookoła ciał powinno być mnóstwo krwi. Ciała dziewczynek najprawdopodobniej zostały przeniesione. 14-letni chłopiec nie miałby tyle siły, aby to zrobić. Sprawa zabójstwa dwóch dziewczynek z Alcolu wciąż pozostaje nierozwiązana, lecz 17 grudnia 2014 roku po 70 latach George Stinney został uniewinniony, a wyrok został uchylony