Często mamy okazje do biesiadowania. Obchodzenie Bożego Narodzenia, sylwestra, urodzin, imienin czy świętowanie upragnionego awansu w niektórych przypadkach wiąże się ze spożywaniem alkoholu w większych lub mniejszych ilościach. Podczas imprezy mało kto się zastanawia, czym skutkuje nadmierne picie trunków i tzw. urwanie filmu. Okazuje się, że sytuacja może mieć spory wpływ na mózg. W rozmowie z portalem Medonet neurolożka dr Olga Milczarek wyjaśniła, co dzieje się z układem nerwowym podczas "odpłynięcia".
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Dr Milczarek w pierwszej kolejności zwróciła uwagę, że alkohol sam w sobie nie jest toksyczny i dopiero w momencie rozkładu w organizmie przyczynia się do jego zatrucia. Wyjaśniła też, że picie alkoholu, niezależnie od jego rodzaju, nigdy nie wpływa pozytywnie na układ nerwowy człowieka.
Neurolożka powiedziała, że "urwany film" jest skutkiem zatrucia alkoholem niektórych obszarów mózgu. Zachodzące procesy powodują między innymi osłabienie przewodzenia w układzie krążenia i spadki ciśnienia.
Dr Milczarek w rozmowie z portalem Medonet dodała, że alkohol "może zaburzać poziom świadomości, prowadząc do ograniczenia kontaktu, śpiączki czy nawet śmierci w odpowiedzi na zahamowanie układu oddechowego". Podczas gdy wypicie kilku kieliszków alkoholu powoduje stan euforii ze względu na wzrost serotoniny (hormonu szczęścia), zbyt duże ilości trunku uruchamiają mechanizmy hamujące.
- Zdolność do zapamiętywania czy przechowywania informacji przez mózg jest osłabiona lub nawet wyłączona, a zmiany te często się utrwalają. To niepodważalny fakt, że na dłuższą metę alkohol utrudni nam odtwarzanie informacji, ale nie tylko tych związanych z minioną imprezą. Nie pozwoli też przyswajać nowej wiedzy — wyjaśniła neurolog. - Jedno spotkanie towarzyskie zakropione alkoholem, jednorazowe sporadyczne upojenie, nie zmieni funkcji naszego mózgu. Wiemy, że taka regeneracja po alkoholu trwa około 6-12 tygodni dla mózgowia, ale jeśli w okresie tej abstynencji będziemy powtarzali epizody alkoholowego upojenia, to zmiany mogą być utrwalone, czyli nieodwracalne — podkreśliła dr Milczarek.
Ekspertka wskazała też, że regularne spożywanie alkoholu z czasem prowadzi do degeneracji mózgu, który "kurczy się tak, jak w otępieniu". Należy pamiętać, że spożywanie dużych ilości alkoholu lub częste picie niewielkich dawek może się skończyć uszkodzeniami układu nerwowego.